DGP zwrócił się do zespołów modelujących przebieg pandemii nad Wisłą z prośbą, aby podzielili się wynikami swoich prac. Ich efekty prezentujemy poniżej.
Najważniejsze pytanie, jakie sobie stawiamy w związku z rozpoczęciem roku szkolnego, dotyczy wpływu powrotu dzieci do placówek edukacyjnych na kształt pandemii. Poniższy wykres prezentuje liczbę aktywnych przypadków (tzn. ile osób w Polsce w danym dniu ma koronawirusa; wartość ta obejmuje zarówno przypadki wykryte, jak i niewykryte) przed i po 1 września. Ponieważ jednak naukowcy wciąż nie wiedzą, czy najmłodsi transmitują wirusa tak „skutecznie”, jak dorośli, musieli przyjąć pewne założenia. Dlatego na wykresie znajdują się cztery linie – dla różnych poziomów „skuteczności” (odpowiednio 10, 30, 50 i 80 proc.). Wnioski zależą od wartości tego parametru: jeśli dzieci słabo przekazują wirusa (na poziomie jednej dziesiątej tego, co dorośli), to nie mamy się czego obawiać; jeśli są tak „skuteczne” jak ich rodzice (80 proc.), jesienią czeka nas dramat.