Nie wcześniej niż 18 maja otwarte zostaną gdańskie miejskie żłobki i przedszkola – poinformowała we wtorek prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Wyjaśniła, że placówki muszą mieć czas na przygotowanie się tak, by dzieci i personel były w nich bezpieczne.

Zgodnie z decyzją rządu przedszkola i żłobki, zamknięte w połowie marca w związku z epidemią koronawirusa, mogą zostać ponownie otwarte 6 maja. O planach związanych z uruchomieniem gdańskich miejskich placówek poinformowały we wtorek na wirtualnej konferencji prasowej władze tego miasta.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przypomniała, że w tym mieście kwestia opieki przedszkolnej i tej zapewnianej w żłobkach dotyczy 22 tys. dzieci.

"Chcemy jak najlepiej, jak najbezpieczniej przygotować miejsca do przyjęcia dzieci. To, co mogę powiedzieć na pewno, to na pewno do 18 maja żłobki i przedszkola nie zostaną otwarte. Taki czas daliśmy sobie, daliśmy także naszym współpracownikom – osobom organizującym pracę w żłobkach, przedszkolach i w klasach 0 – na przygotowanie w bezpieczny sposób placówek" – poinformowała Dulkiewicz.

Dodała, że samorząd zbiera też od rodziców informacje dotyczące ich aktualnego zainteresowania opieką żłobkową i przedszkolną. Wyjaśniła, że z danych zebranych do poniedziałku wynika, że 37 proc. rodziców najmłodszych dzieci chciałoby posłać swoje maluchy do żłobka, a w przypadku przedszkolaków, odsetek ten wynosi 21 proc.

"Zdajemy sobie sprawę z tego, że gdańszczanki i gdańszczanie powoli powracają do pracy, chociażby z powodu otwarcia galerii handlowych" – dodała.

Podkreśliła, że gdańskie miejskie żłobki i przedszkola na pewno do 18 maja pozostaną zamknięte "tylko i wyłącznie po to, żeby jak najlepiej przygotować się do otwarcia". "Wystąpiliśmy do służb sanitarnych, do wojewody, o dostarczenie niezbędnych ilości i środków dezynfekcyjnych, i środków ochrony osobistej" – dodała.

W wirtualnej konferencji udział wziął także zastępca prezydenta ds. edukacji i usług społecznych Piotr Kowalczuk. Poinformował on, że otwarcie żłobków i przedszkoli nie wcześniej niż 18 maja ma też dać czas rodzicom na przemyślenie i podjęcie decyzji dotyczących m.in. tego, "kto będzie odbierał dziecko z przedszkola lub ze żłobka".

"Ono nie może przebywać, zgodnie z wytycznymi głównego inspektora sanitarnego, z osobami powyżej 60. roku życia. Pamiętajcie państwo, że takiego dziecka nie można zostawić z dziadkami, bo takie dziecko będzie po prostu im zagrażało, będąc chociażby osobą bezobjawowo zarażoną wirusem i mogąc przenosić wirusa na te osoby" – powiedział.

Kowalczuk poinformował, że miasto przyjęło zasadę, według której w pierwszej kolejności do żłobków i przedszkoli powinny być przyjmowane dzieci osób, "które są na pierwszej linii walki" z koronawirusem, czyli pracowników "służby zdrowia, personelu mundurowego, ale też inni pracownicy, którzy pracują w walce z koronawirusem". "Jest to rekomendacja, natomiast dzieci zrekrutowane do placówki edukacyjnej (…) mają prawo wszystkie z tej edukacji skorzystać" – zaznaczył.

Przypomniał, że przepisy mówią, że w jednym oddziale przebywać może do 12 dzieci, a w szczególnych przypadkach, gdy warunki na to pozwalają, jeszcze dwoje dodatkowych. Dodał, że jeśli dzieci będzie więcej, to "niestety dyrektor placówki będzie zmuszony do tego, aby zwrócić się do gminy o zamknięcie takiej placówki, ponieważ nie będzie mógł spełnić wszystkich warunków sanitarnych".

Dodał, że gdyby – zgodnie z deklaracjami – swoje dzieci wysłało do żłobków 37 proc., a do przedszkoli 21 proc., nie powinno być kłopotów z zapewnieniem opieki dla wszystkich dzieci.

Kowalczuk poinformował, że dyrektorzy placówek przekazali już miastu informacje na temat potrzeb związanych z przygotowaniem placówek do otwarcia i prowadzeniem ich do 26 czerwca. Wyjaśnił, że miejskie placówki będą w tym czasie potrzebowały prawie 26 tys. litrów płynu dezynfekującego, niemal 60 tys. fartuchów z długim rękawem, 3,7 tys. sztuk przyłbic, 231 tys. sztuk par rękawiczek i 164 tys. maseczek.

"Skierujemy wnioski związane z tym wprost do systemu wojewody po to, żeby takie środki pozyskać, aby zabezpieczyć dzieci, ale także rodziców dzieci, opiekunów i kadry placówek oświatowych" – dodał Kowalczuk.

Poinformował też, że we wtorek władze miasta skierowały listy do przedszkoli i żłobków, które są prowadzone przez inne organy niż miasto Gdańsk, z prośbą o to, by także one stosowały podobne do tych przyjętych przez gminę standardy, jeśli chodzi o stosowanie środków ochronnych zapobiegających zarażeniu się koronawirusem.