Uwzględnianie przy naborze do żłobka tego, czy dziecko jest zaszczepione, nie narusza zasady równości. Rodzice odmawiający wykonania ustawowego obowiązku nie mogą wymagać, że będą traktowani na równi z tymi, którzy się z niego wywiązują.
Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Olsztynie, który rozpatrywał skargę w sprawie uchwały rady miasta nadającej statut zespołowi żłobków miejskich. O sprawie pisaliśmy w ubiegłym miesiącu na łamach DGP („Olsztyn wygrywa. Mogą być preferencje dla zaszczepionych” nr 186/19), teraz przedstawione zostało pisemne uzasadnienie do tego orzeczenia. Spór między miastem, a wojewodą warmińsko-mazurskim, który zaskarżył uchwałę, dotyczył wskazania w niej, że jednym z kryteriów przyjęcia dziecka do żłobka jest złożenie przez rodzica oświadczenia o odbyciu obowiązkowych szczepień ochronnych lub ich długotrwałym odroczeniu.
Zdaniem wojewody radni nie mieli do tego prawa, bo informacje o szczepieniach nie mieszczą się w kategorii danych o stanie zdrowia, które mogą być przetwarzane podczas procesu rekrutacji do żłobka na podstawie art. 3a ust. 1 ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 409 ze zm.). Ponadto radni nie powinni wykorzystywać tego warunku do egzekwowania wynikającego z ustawy o chorobach zakaźnych wymogu poddania szczepieniom dzieci, bo nie taki jest cel ustawy żłobkowej. Wreszcie wojewoda zarzucił, że uchwała narusza wywodzoną z konstytucji zasadę równości, bo dyskryminuje niezaszczepione maluchy.
WSA uznał jednak, że te zarzuty są niezasadne. Wskazał, że dane o zdrowiu oznaczają informacje o zdrowiu psychicznym lub fizycznym, w tym o korzystaniu z usług opieki zdrowotnej, które je ujawniają. Zalicza się do nich wykonywanie szczepień ochronnych, które są wprost wymienione w przepisach ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Dlatego w ocenie sądu podawanie informacji o szczepieniach mieści się w ustawowej przesłance danych o stanie zdrowia, które są podawane na etapie rekrutacji do żłobka. WSA nie podzielił też stanowiska wojewody sugerującego, że sporny zapis o szczepieniach ma wymuszać na rodzicach ubiegających się o przyjęcie ich dziecka do żłobka dopełnienie tego obowiązku. Podkreślił, że nie zostało ono poparte żadnymi faktami potwierdzającymi, że rada miasta przejęła nałożone na inspekcję sanitarną zadanie egzekucji wykonywania szczepień ochronnych.
WSA nie podzielił też zarzutu odnoszącego się do naruszenia zasady równego traktowania. Powołał się przy tym na wyroki innych sądów, w których rozstrzygnięto, że wprowadzenie oświadczenia o poddaniu dziecka szczepieniom – jako kryterium dostępu do publicznego przedszkola – nie jest dyskryminujące dla rodziców, którzy go nie złożyli. Zaznaczył wprawdzie, że zasady naboru dzieci do przedszkoli są regulowane odrębnymi przepisami, nie mniej WSA podziela zawartą we wspomnianych orzeczeniach argumentację. Dodał przy tym, że rodzice odmawiający wykonania u swoich dzieci obowiązkowych szczepień niejako sami je różnicują. W efekcie maluchy zaszczepione i niezaszczepione nie posiadają identycznej cechy wspólnej, wobec czego ich rodzice nie mogą wymagać, aby były traktowane na równi z tymi, którzy przestrzegają obowiązków ustawowych. Jak zaznaczył sąd, jest to swobodny wybór rodziców – choć sprzeczny z prawem i rodzący określone konsekwencje, ale w tej sytuacji nie mogą zarzucać, że ich dzieci są dyskryminowane, a maluchy osób przestrzegających przepisów są faworyzowane.

orzecznictwo

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 23 września 2019 r., sygn. akt II SA/Ol 493/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia