Za przyjęciem nowelizacji głosowało 420 posłów, 11 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.
Przed głosowaniem Elżbieta Glapińska (PO-KO) zaznaczyła, że podwyżki należą się nauczycielom. "Szkoda, że przyznaliście je w tak niskim wymiarze" - powiedziała. "Zabraliście wszystkie dodatki, oddajecie nieliczne i to w zmniejszonym wymiarze, bo bohatersko rozwiązujecie problemy, które sami stwarzacie" - oświadczyła Glapińska.
Krzysztof Jarubas (PSL) podkreślił z kolei, że jego partia poprze nowelizację. "Domagamy się jednak od ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, żeby przyszedł i powiedział, skąd będą wygenerowane środki na te podwyżki" - dodał.
Głos w dyskusji wzięła również posłanka niezrzeszona Katarzyna Lubnauer, która oceniła, że "ta nowelizacja ustawy polega na naprawianiu błędów, które wcześniej popełnił rząd". "Po co było psuć i teraz naprawiać? Nie można było od razu robić dobrze?" - pytała.
Dariusz Piontkowski podkreślił, że nowelizacja tej ustawy to "realizacja zapowiedzi rządu, że wynagrodzenie nauczycieli będzie stopniowo podwyższane, a jej szczegółowe zapisy wynikają z porozumienia podpisanego z Sekcją Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ +Solidarność+".
"Rząd Prawa i Sprawiedliwości dotrzymuje obietnic - to kolejna, którą realizujemy tak szybko, jak jest to możliwe" - podkreślił.
Minister edukacji zwrócił również uwagę, że łącznie w bieżącym roku podwyżka dla nauczycieli wyniesie 15 procent. "Jeszcze nigdy w historii Polski po roku 1989 w jednym roku budżetowym nauczyciele nie otrzymali tak wysokiej podwyżki" - wskazał. "W związku z tym mam nadzieję, że wszyscy państwo, którzy mówią o konieczności godnego wynagradzania nauczycieli po prostu zagłosują za tą dobrą ustawą" - dodał.
Zgodnie z nowelizacją od 1 września 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019 r. z wyrównaniem od 1 września 2019 r.
W uzasadnieniu do projektu nowelizacji podano, że po wdrożeniu tej podwyżki wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wyniesie 2782 zł brutto (oznacza to wzrost o 244 zł brutto), nauczyciela kontraktowego – 2862 zł brutto (wzrost o 251 zł brutto), nauczyciela mianowanego – 3250 zł brutto (wzrost o 285 zł brutto), nauczyciela dyplomowanego – 3817 zł brutto (wzrost o 334 zł brutto).
Z kolei – jak czytamy w uzasadnieniu – tzw. średnie wynagrodzenie nauczycieli wyniesie: nauczyciela stażysty – 3338 zł, nauczyciela kontraktowego – 3705 zł, nauczyciela mianowanego – 4806 zł, nauczyciela dyplomowanego – 6141 zł.
Na tzw. średnie wynagrodzenie składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela. Dodatków jest kilkanaście: za wysługę lat, funkcyjne (wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dla opiekuna stażu, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa.
Wysokość części dodatków przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (np. dodatek stażowy i wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe) – wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych. O wysokości innych dodatków decydują samorządy w regulaminach wynagradzania.
Nauczycielskie związki zawodowe od lat podkreślają, że wysokość tzw. średniego wynagrodzenia nijak się ma do rzeczywistych zarobków nauczycieli, gdyż dostają oni tylko po kilka dodatków z listy, a wysokość niektórych z nich jest niska. O faktycznych zarobkach świadczy wysokość wynagrodzenia zasadniczego.
Według autorów projektu pieniądze na wrześniowe podwyżki dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych zagwarantowane będą w zwiększonej subwencji oświatowej dla samorządów. Podano również, że środki na wzrost średnich wynagrodzeń nauczycieli wychowania przedszkolnego, zatrudnionych przez jednostki samorządu terytorialnego, a nieobjętych subwencją (czyli nauczycieli dzieci 5-letnich i młodszych objętych wychowaniem przedszkolnym) zapewniony jest w ich dochodach własnych.
We wtorek minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski pytany o źródła sfinansowania podwyżki odpowiedział: "Zdajemy sobie, że na to muszą znaleźć się dodatkowe środki. I będą odpowiednie przesunięcia w budżecie. Gdy zostanie ustawa już uchwalona, będziemy oczywiście o tym mówili, przekażemy informacje".
Inne zmiany proponowane w projekcie nowelizacji to m.in. ustalenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo na poziomie 300 zł, wprowadzenie jednorazowego świadczenia dla nauczyciela stażysty odbywającego staż na stopień nauczyciela kontraktowego w wysokości 1000 zł (ma być wypłacane w terminie do 30 września roku, w którym nauczyciel rozpoczął staż) oraz zmiany zasady oceny pracy nauczycieli i awansu. Proponowane jest odstąpienie od dotychczasowych kryteriów oceny pracy nauczycieli oraz obligatoryjności dokonywania tej oceny. Ma wrócić trzystopniowa skala oceny pracy. Ocena pracy ma zostać oddzielona od awansu zawodowego. Podczas awansu oceniany będzie tylko dorobek zawodowy nauczyciela za okres stażu.
Okres pracy w szkole niezbędny do rozpoczęcia stażu ma stopień nauczyciela mianowanego ma zostać skrócony do 2 lat (z obecnych 3 lat), a nauczyciela dyplomowanego – do roku (z obecnych 4 lat). Staż na stopień nauczyciela kontraktowego ma być skrócony do 9 miesięcy.
W projekcie nowelizacji zaproponowano też wprowadzenie dotacji dla samorządów na zatrudnienie doradców metodycznych i likwidację dodatku dla wyróżniających się nauczycieli.
W czwartek Sejm odrzucił w głosowaniu sześć poprawek do projektu zgłoszonych podczas drugiego czytania projektu przez posłów PO-KO. Jedna z nich zakładała zwiększenie średniego wynagrodzenia nauczycieli nie o 9,6 proc. – jak zapisano w projekcie – ale o 30 proc., czyli o tyle, ile się podczas kwietniowego strajku nauczycieli domagały Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Inna rozszerzała zakres nauczycieli uprawnionych do otrzymania dodatku za wychowawstwo wysokości 300 zł i umożliwiała objęciem nim nie tylko wychowawców klas, ale także wychowawców oddziałów, np. oddziałów przedszkolnych.
Projekt złożyli w ubiegłym tygodniu w Sejmie posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Jest on realizacją porozumienia zawartego 7 kwietnia tego roku przez stronę rządową z Sekcją Krajową Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
W trakcie negocjacji z nauczycielskimi związkami zawodowymi w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" rząd zaproponował: prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. dla nauczycieli (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już pięcioprocentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmianę w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Strona rządowa podpisała wówczas porozumienie w tej sprawie tylko z oświatową "Solidarnością". FZZ i ZNP odrzuciły propozycję rządową.Nowelizacja Karty nauczyciela trafi teraz do Senatu.