Resort edukacji przy okazji wprowadzenia innych korzystnych dla nauczycieli zmian postanowił ujednolicić przepisy dotyczące prawa do wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. Zaproponowane rozwiązania wywołały zamieszanie i wątpliwości szefów placówek oświatowych, a także samorządów. DGP napisał o tym jako pierwszy w artykule pt.: „Niezrealizowane zajęcia – płacić czy nie płacić?” z 23 września 2025 r.

W tej sprawie 8 października 2025 r. prawnicy Związku Nauczycielstwa Polskiego spotkali się z urzędnikami resortu edukacji. Sprawa okazała się na tyle poważna, że Barbara Nowacka, minister edukacji, obiecała nauczycielom, iż w sprawie nowego przepisu zostanie wydany specjalny komunikat. Ministerstwo opublikowało swoje stanowisko 16 października, ale ani nie zadowoliło to strony związkowej, ani nie rozwiało wątpliwości dyrektorów i samorządów.

Komunikacyjny chaos

W ustawie z 25 lipca 2025 r. o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2025 r. poz. 1160) zmieniono m.in. art. 35. Zgodnie z ustępem 3 tego przepisu wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe przysługuje za przydzielone i zrealizowane godziny zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych. Wśród dyrektorów pojawiły się wątpliwości, czy za te godziny można płacić, gdy klasa wyjechała na wycieczkę szkolną albo uczeń nie pojawił się na zajęciach indywidualnych.

Ministerstwo w komunikacie podkreśla, że nowelizacja została opracowana we współpracy z organizacjami związkowymi w ramach zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczyciela i poddana konsultacjom.

Jednak Związek Nauczycielstwa Polskiego podkreśla, że za nowelizację odpowiada resort edukacji. Związkowcy proponowali rozwiązanie korzystne dla nauczycieli podczas prac grup roboczych i na etapie opiniowania projektu. Świadczy o tym opinia ZNP z kwietnia 2025 r.

– Nasz postulat zakładał, aby nauczyciel miał prawo do wynagrodzenia z tytułu godzin ponadwymiarowych również w wypadku usprawiedliwionego nieodbycia zajęć. Komunikat zamieszczony przez resort edukacji jest niedopuszczalny, bo nie rozwiązuje wątpliwości i dodatkowo próbuje przerzucić na nas odpowiedzialność za ten stan prawny, a przecież związki zawodowe nie zajmują się tworzeniem prawa – mówi DGP Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Tłumaczy, że związek będzie rozmawiał z resortem o nowelizacji przepisów, bo wprowadzone regulacje nie mogą być mniej korzystne niż przewiduje to kodeks pracy wobec osób, które wyrażają gotowość do pracy.

– Ten komunikat jest oburzający, bo sami popełnili błędy przy godzinach ponadwymiarowych, a teraz mówią, że ta zmiana była uzgodniona ze związkami zawodowymi – mówi dr Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Jego zdaniem konieczna jest nowelizacja przepisów, aby wszyscy nauczyciele podczas godzin ponadwymiarowych otrzymywali wynagrodzenie za gotowość do pracy.

– Jeśli lekarz przychodzi do poradni i nie ma pacjentów, to i tak otrzymuje zapłatę, a nauczyciele, jeśli nie ma uczniów na godzinach ponadwymiarowych, bo wyjechali na wycieczkę szkolną, nie mogą liczyć na żadne pieniądze. Resort edukacji dodatkowo jeszcze straszy samorządowców, że dopuścili się naruszenia dyscypliny finansów publicznych, jeśli zapłacili nauczycielom, którzy znaleźli się w takiej sytuacji – podkreśla związkowiec.

(Nie)zbędna nowelizacja

Podobne stanowisko przedstawiają inne organizacje związkowe.

– Niezbędna jest pilna nowelizacja, z której będzie jasno wynikało, że nauczycielowi za godziny ponadwymiarowe zawsze trzeba zapłacić, jeśli ten przychodzi do pracy i wyraża gotowość do realizacji powierzonych mu czynności – mówi DGP Sławomir Wittkowicz, członek prezydium Forum Związków Zawodowych, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.

– W obecnym stanie prawnym i po zamieszczonym komunikacie resortu wątpliwości pozostały. Nowa regulacja wyklucza płacenie za godziny ponadwymiarowe osobom, które realizując zajęcia rewalidacyjne przystąpiły do zajęć, ale uczeń był nieobecny. Podobnie jest z nieobecnością uczniów podczas wyjazdów szkolnych. Oba te przypadki nie powstały z winy nauczyciela, który chce pracować, a nie może. Często zdarza się, że z tego powodu powstają okienka, i mimo że nie prowadzi lekcji, to np. poprawia prace klasowe – dodaje Sławomir Wittkowicz.

Resort edukacji w swoim komunikacie przekonuje, że wprowadzone rozwiązania są korzystne dla nauczycieli, ponieważ doprecyzowują przepisy w sposób bardziej sprawiedliwy niż wcześniejsza praktyka wynikająca z orzecznictwa sądowego. Sąd Najwyższy (wyrok SN z 2 lutego 2010 r., II PK 186/09) uznał, że nauczyciel, który nie wykonywał pracy z przyczyn dotyczących pracodawcy, nie powinien otrzymać dodatkowego wynagrodzenia za niezrealizowane godziny ponadwymiarowe w żadnej sytuacji. Ministerstwo zaznacza, że nowelizacja odchodzi od tego restrykcyjnego podejścia i wprowadza przepisy, które uznają gotowość nauczyciela do pracy za wystarczającą podstawę do zachowania prawa do wynagrodzenia w określonych sytuacjach.

– Dlatego korzystniejsze jest pracować w dwóch placówkach oświatowych niż w jednej na pełen etat i kolejne pół wykonywać w formie godzin ponadwymiarowych – mówi pragnąca zachować anonimowość nauczycielka ze szkoły na warszawskim Bemowie.

Według niej pracując w dwóch szkołach, nauczyciel nie traci na tym, że uczniowie wyjeżdżają na szkolne wycieczki, bo pensja z tego powodu nie ulega zmniejszeniu, w przeciwieństwie do zatrudnienia w jednej placówce z godzinami ponadwymiarowymi.

Samorządowy pat

DGP zapytał o samorządy, które do tej pory miały wątpliwości prawne, kiedy należy płacić za godziny ponadwymiarowe, czy interpretacja ministerstwa rozwiała ich wątpliwości.

Katarzyna Szewczyk, sekretarz gminy Gogolin, przyznaje, że komunikat resortu nic nie wyjaśnia. Wskazuje, że dyrektorzy placówek oświatowych w dalszym ciągu mają wątpliwości dotyczące płacenia za niezrealizowane godziny ponadwymiarowe z przyczyn niezależnych od nauczycieli, czyli np. te przydzielone w arkuszu organizacyjnym szkoły w dzień rozpoczęcia i zakończenia roku szkolnego czy Dzień Edukacji Narodowej.

– Sytuacje te dotyczą nauczycieli, którzy takie godziny mają na początku, na końcu lub w środku swojego dnia pracy w szkole oraz nauczycieli, którzy nie posiadali wiedzy o nieobecności ucznia – wylicza Michał Mendala z katowickiego ratusza.

Zdaniem zaś Artura Kalinowskiego, sekretarza gminy Grodzisk Wielkopolski, komunikat ministerstwa nie wyjaśnia wszystkiego i jest powtórzeniem wcześniejszych informacji z tego resortu.

– Dlatego uważam, że zmiany w ustawie Karta nauczyciela w tej kwestii powinny mieć roczne vacatio legis i powinny wejść w życie dopiero 1 września 2026 r., po wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości – mówi Artur Kalinowski. I dodaje, że trudno przewidzieć, jak ta interpretacja będzie skutkowała w przypadku wydatkowania środków przez samorządy.

Ministerstwo Edukacji przyznało na koniec komunikatu, że analizuje obecnie zgłoszone uwagi dotyczące możliwości rozszerzenia katalogu zajęć, które nauczyciel mógłby realizować zamiast nieodbytych zajęć ponadwymiarowych z zachowaniem prawa do wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe – w szczególności o inne prace statutowe szkoły. ©℗

Godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw
ikona lupy />
Godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe