Morawiecki pytany był we wtorek na antenie TVN24 o poniedziałkowe doniesienia dziennika "Fakt", z których wynika, że nie wyraził on jeszcze zgody na podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli. Minister edukacji Anna Zalewska informowała w marcu, że w kwietniu przedstawi harmonogram podwyżek dla nauczycieli.
Wicepremier odnosząc się do tych informacji podkreślił, że "nie było jeszcze takiej rozmowy". "Dziennik +Fakt+ jest chyba lepiej poinformowany o rozmowach, które toczę, niż ja sam" - powiedział. "Do tematów budżetowych przystąpimy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy" - wskazał Morawiecki.
Dopytywany, czy jest szansa na podwyżki dla nauczycieli, Morawiecki powiedział, że "oczywiście". "Wszystko jest kwestią tylko uzgodnienia w jakiej skali" - zaznaczył. "Tutaj w ogóle jeszcze nie było rozmów na ten temat. Na pewno w ciągu paru miesięcy będziemy więcej konkretów znali" - zapewnił minister rozwoju i finansów.
Wicepremier odniósł się też do marcowych informacji medialnych, z których wynika, że rząd myśli nad wprowadzeniem programu 10000+. Miałby to być bonus zachęcający do pozostania na rynku pracy przez dwa lata po osiągnięciu wieku emerytalnego. Po minimum dwóch latach emeryt miałby dostać około 10 tys. zł. Temu, kto chciałby pracować jeszcze dłużej, z każdym kolejnym rokiem kwota ta by rosła.
Komentując to, Morawiecki powiedział: "Owszem, minister (rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta) Rafalska i ja myślimy o różnego rodzaju mechanizmach, które miałyby zachęcić do pozostania na rynku pracy tych, którzy mogą pozostać, tzn. fizycznie mogą sobie na to pozwolić". Zaznaczył, że zespoły analityczne w różnych resortach cały czas analizują najróżniejsze podejścia do tego tematu.
"Dzisiaj rozmawiamy o 15 różnych sprawach, w jaki sposób można zachęcić do pozostania na rynku pracy. W tej sprawie nie ma konkretów" - wskazał wicepremier.
Premier Beata Szydło mówiła w marcu, że rząd zastanawia się nad różnymi wariantami mającymi zachęcić Polaków do pozostania na rynku pracy, a program 10000+ - to jeden z pomysłów. Z kolei minister Rafalska - również w marcu - poinformowała, że jej resort na razie nie uczestniczy w przygotowaniu pomysłu 10000+.