Maluchy z wypadku zamiast na oddział chirurgii dziecięcej trafią do centrum z wysokospecjalistycznym sprzętem i odpowiednią kadrą czekającą w gotowości na przyjęcie małych pacjentów. Taką zmianę przewiduje poselski projekt nowelizacji ustaw o Państwowym Ratownictwie Medycznym, o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw.
W obecnym stanie prawnym funkcjonują tylko centra urazowe dla dorosłych. W latach 2007–2013 ze środków unijnych powstało ich 13. Te ośrodki nie są jednak przygotowane do sprawowania opieki nad dziećmi. Nie zatrudniają np. odpowiednich specjalistów ani nie mają stanowisk do leczenia maluchów. Najmłodszymi pacjentami po urazach zajmują się więc tylko oddziały chirurgii dziecięcej. Niestety, ten system się nie sprawdza. Zwracał na to uwagę w ubiegłym roku prof. Piotr Kaliciński, były konsultant krajowy ds. chirurgii dziecięcej, po tragedii dziecka z wypadku, które zmarło po odesłaniu go przez centrum we Wrocławiu do innego szpitala. Powstała wtedy koncepcja utworzenia sieci składającej się z 12 takich specjalistycznych oddziałów. Dzięki inicjatywie posłów PO będzie podstawa prawna do jej utworzenia. Szpitale będą się mogły ubiegać o dofinansowanie unijne na ten cel.
Zgodnie z projektem centrum urazowe dla dzieci będzie obsługiwać nie mniej niż 1 mln mieszkańców z obszaru, który pozwala dotrzeć do centrum w ciągu 1,5 godziny. Jednostka będzie musiała posiadać w swojej strukturze m.in. oddział anestezjologii i intensywnej terapii z co najmniej dwoma stanowiskami do udzielania świadczeń dziecku po urazie, blok operacyjny oraz zatrudniać odpowiednich specjalistów. Po 2021 r. centrum będzie musiało też dysponować lądowiskiem dla helikoptera.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji wpłynął do Sejmu