Przede wszystkim wzrosła świadomość pierwszej pomocy emocjonalnej, dzięki licznym szkoleniom, webinarom, konferencjom i współpracy z mediami m.in. w ramach Krajowego Programu Zapobiegania Samobójstwom.
Nowy model psychiatrii dzieci i młodzieży oraz centra zdrowia psychicznego zwiększyły dostępność pomocy specjalistycznej. Działa także wiele miejsc wsparcia, jak linie zaufania i serwis „Życie warte jest rozmowy”, który od 2021 r. odwiedziło milion osób; oferuje on bezpłatną, anonimową pomoc. Dużą rolę odgrywa również przeszkalanie nauczycieli, pracowników socjalnych, służb mundurowych, a nawet duchownych.
Podjęte w ostatnich latach inicjatywy zaczęły przynosić efekty. Rok 2024 można uznać za przełomowy.
Polska psychiatria i publiczna pomoc psychologiczna były zaniedbywane przez dekady. Obecnie obserwujemy jednak znaczący postęp w tym zakresie. Widać kontynuację działań ponad politycznymi podziałami, jak w przypadku Krajowego Programu Zapobiegania Samobójstwom, który został uruchomiony w 2021 r. i jest rozwijany niezależnie od zmiany władzy.
Warto zaznaczyć, że pomoc psychologiczna w Polsce staje się coraz bardziej dostępna. Mamy już 489 ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej oraz 173 centra zdrowia psychicznego, w tym 90 z oddziałami dziennymi. Te placówki oferują bezpłatną i anonimową pomoc. Niestety, wiele osób wciąż nie wie o ich istnieniu.
Nadal problemem jest narracja na ten temat. Przez lata w mediach powtarzano, że pomocy psychologicznej w Polsce nie ma lub że kolejki do specjalistów są ogromne. Skutek? W społeczeństwie utrwaliło się przekonanie, że szukanie wsparcia nie ma sensu. A tak nie jest.
Dane dotyczące samobójstw są tzw. twardymi danymi – to zgon, a więc obowiązkowo interweniuje policja, która podejmuje czynności. W przypadku prób samobójczych sytuacja jest inna. Nie każda z nich jest zgłaszana, bardzo często tylko najbliżsi wiedzą o jej zaistnieniu. Mimo wszystko jest coraz większa zgłaszalność takich incydentów. W tym kontekście należy zauważyć, że policja otrzymuje każdego roku prawie 2 tys. zgłoszeń dotyczących osób, które wyrażają zamiar odebrania sobie życia w sieci. Zgłoszenia internetowe znacząco zwiększają liczbę przypadków, które trafiają do służb.
Ale w przypadku prób samobójczych sytuacja jest odwrotna. Kobiety częściej podejmują próby, które są mniej śmiertelne. Statystycznie na jedno samobójstwo mężczyzny przypada 1,3 próby, podczas gdy na jedno samobójstwo kobiety aż 6,3 próby.
Samobójstwo i próba samobójcza to dwa odrębne zjawiska. Próba samobójcza często stanowi próbę nawiązania kontaktu i zwrócenia uwagi na ból psychiczny, który osoba przeżywa. To forma komunikacji, natomiast samobójstwo to ostateczne zerwanie ze wspólnotą.
Kobiety wciąż częściej komunikują swoje problemy i emocje, zwracając się po pomoc. Z kolei mężczyźni zmagają się z większymi trudnościami w wyrażaniu emocji, co wynika ze społecznych oczekiwań, że nie powinni okazywać słabości, płakać, że powinni radzić sobie samodzielnie. Istnieje także większa skłonność mężczyzn do agresji, a ich wybór śmiercionośnych metod może wynikać z tego samego kontekstu.
Wzrost korzystania z internetu, zwłaszcza w czasie pandemii, wpłynął na negatywną samoocenę młodzieży. Średni czas spędzany w sieci to ponad 5 godzin dziennie, w tym ponad 4 godziny w mediach społecznościowych, które pogarszają poczucie własnej wartości. Zjawisko to nasila poczucie niezaspokojenia potrzeb i kreuje nierealistyczne wzorce sukcesu. Ponadto ponad 56 proc. dzieci w Polsce doświadcza przemocy rówieśniczej, a dziewczęta częściej padają ofiarami, np. szantażu materiałami o charakterze intymnym. Wpływ pornografii cyfrowej, przemocy seksualnej oraz bagatelizowanie emocji dziewcząt tylko pogłębia problem.
Statystki zawsze wskazują na znacznie wyższą liczbę prób samobójczych niż samobójstw. Przykładowo w populacji ogólnej w 2024 r. odnotowano 4845 samobójstw i 10 154 próby samobójcze. Natomiast w przypadku seniorów liczba samobójstw wynosi prawie 1000, a prób 540, co stanowi wyjątek w porównaniu z innymi grupami wiekowymi.
W przypadku analizy prób samobójczych kluczowe są dwie kwestie: śmiertelność wybranej metody oraz otoczenie, w jakim próba została podjęta, innymi słowy – czy jest szansa na interwencje pomocową. Często seniorzy nie chcą być ciężarem, maskują depresję i nie rozmawiają o swoich problemach, co utrudnia wykrycie kryzysu. W dodatku samotność, trudna sytuacja finansowa oraz chroniczny ból potęgują poczucie bezsensu życia. Niestety, brak skutecznych programów profilaktycznych skierowanych do seniorów sprawia, że ta grupa jest szczególnie narażona. I to problem, który obserwujemy nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. ©℗