Wycena punktu rozliczeniowego dla placówek medycznych będzie wyższa, niż pierwotnie zakładano. Więcej pieniędzy może popłynąć do lecznic już od 1 lipca.
Plan finansowy na 2017 r. / Dziennik Gazeta Prawna



Jak informują powiatowe szpitale, minister zdrowia obiecał im, że po 15 lipca będą na nowo podpisywać aneksy do umów na III kwartał roku. Podwyżki miałyby zacząć obowiązywać jednak już od 1 lipca, czyli z datą wsteczną. Co ważne, mają być one wyższe, niż planowano. Wycena punktu medycznego ma wzrosnąć o 2 proc. Obecnie jeden punkt medyczny NFZ wycenia przeważnie na 52 zł. Ich liczba decyduje o łącznej cenie danego świadczenia. Po zmianach fundusz za punkt zapłaci 53,04 zł.
Od 1 października stawka wzrosłaby o kolejne 2 proc., co docelowo dałoby ok. 54,08–54,10 zł za punkt (zależnie od tego, czy będzie to naliczone od już podwyższonej kwoty). Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że możliwe jest miesięczne obsunięcie i NFZ będzie wypłacał te pieniądze dopiero od sierpnia.
– Koszty prowadzenia działalności rosną, a od lat nie było zwiększenia wyceny punktu rozliczeniowego. Tymczasem w górę poszła płaca minimalna, wprowadzono 13-złotową stawkę godzinową, a teraz mamy dodatkowo wypłacić pracownikom medycznym podwyżki, lecz nie wskazano ich źródeł finansowania – mówi Piotr Miadziołko, dyrektor szpitala w Gostyniu.
Dlatego podkreśla, że deklaracja Radziwiłła jest bardzo ważna, zwłaszcza dla szpitali powiatowych, które z reguły mają niższe kontrakty i ich sytuacja się pogarsza.
Nocna i świąteczna
NFZ głowi się też, co zrobić z finansowaniem opieki nocnej i świątecznej. Szpitale zwracały uwagę, że ryczałt wypłacany na to zadanie jest za mały, i wręcz odmawiały przedłużenia umów. W czerwcu spotykały się w tej sprawie z szefem funduszu. Stąd pomysł, by ryczałt uzupełnić o opłaty za wykonane świadczenia.
Obecnie szpitale dostają na nocną pomoc nieco ponad złotówkę miesięcznie za każdego mieszkańca. W ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej pracują za to 510 h miesięcznie (stawka obejmuje m.in. pracę lekarza, pielęgniarki, leki, badania). W powiecie liczącym około 80 tys. mieszkańców takich porad jest rocznie ok. 17 tys.
Kasa? Jakoś będzie
Pieniądze na podwyżki miały pochodzić z rozwiązania rezerwy i funduszu zapasowego. Andrzej Jacyna, pełniący obowiązki szefa NFZ, zabiegał w resorcie finansów, by fundusze uwolnić jak najszybciej (to środki ze składek ubezpieczonych i niezbędna jest opinia MF). Ale zgody nie było. Ostatecznie wicepremier Mateusz Morawiecki miał poprzeć częściowe uruchomienie środków. Wczoraj o zmianie planu na ten rok dyskutowano w Sejmie na posiedzeniu komisji zdrowia. Projekt zakłada, że niezbędne wydatki (wzrost dla podstawowej opieki zdrowotnej oraz szpitali) sfinansowane mają być z wyższej aż o miliard złotych ściągalności składki zdrowotnej To dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że niedawno na posiedzeniu zespołu Rady Dialogu Społecznego NFZ mówił, że z czterech pierwszych miesięcy roku jej spływ jest poniżej oczekiwań.
Ponadto fundusz chce uruchomić już teraz część rezerwy na koszty świadczeń opieki zdrowotnej udzielonych w ramach transgranicznej opieki zdrowotnej.
Ostateczny bilans zmian ma być taki, że na świadczenia NFZ ma w tym roku wydać o blisko 946 mln zł więcej, niż pierwotnie planowano. Jednak na poziomie oddziałów zmiana wydatków na świadczenia ma być bardziej odczuwalna i wynosić 1,43 mld zł, bo pół miliarda złotych zostanie przesunięte z centrali.
Dodatkowe pieniądze pochodzą z rezerwy na szczepionki, które w końcu finansuje budżet państwa, a nie NFZ, co daje 144 mln zł, oraz z leczenia transgranicznego, na które Fundusz ma wydać 345,5 mln zł mniej, niż początkowo planował.
Kolejne zmiany planu czekają nas, gdy możliwe będzie rozwiązanie rezerwy budżetowej NFZ w wysokości 737,8 mln zł oraz funduszu zapasowego w wysokości ok. 200 mln zł (NFZ początkowo wnioskował o 400 mln zł, na co nie zgodził się minister finansów).
– Podniesienie wyceny dla placówek medycznych będzie możliwe po zatwierdzeniu aktualnie procedowanej zmiany planu finansowego NFZ na 2017 r. Szacowany skutek zmiany wyceny dla leczenia szpitalnego wynosi w tym roku ok. 450 mln zł – informuje rzeczniczka funduszu.
– Projektowana zmiana wyceny punktowej dotyczy wszystkich świadczeniodawców posiadających umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju leczenie szpitalne (w tym również szpitali psychiatrycznych) – informuje NFZ.