- Szpitale dostaną wyższą wycenę za świadczenia o 2 proc. z wyrównaniem od lipca tego roku, a kolejne 2 proc. od października. W efekcie do lecznic trafi więcej pieniędzy - mówi Andrzej Jacyna.



Szefowie szpitali martwią się, czy i kiedy dostaną obiecane podwyżki wyceny punktowej, którą rozliczane są poszczególne świadczenia. Na jakim etapie jest wdrażanie tych zmian?
Oddziały NFZ tworzą aneksy do umów z placówkami medycznymi na III kwartał oraz propozycji na IV kwartał ryczałtu dla szpitali z sieci oraz stawek za punkt dla tych placówek i oddziałów, które do niej nie trafiły.
Czy podwyżki trafią do lecznic z wyrównaniem od 1 lipca?
Andrzej Jacyna, p.o. prezesa NFZ / Dziennik Gazeta Prawna
Tak, zmiany obowiązują od 1 lipca. Wynika to z treści zarządzenia prezesa NFZ w tej sprawie. Wywiążemy się ze złożonej obietnicy i za miesiące III kwartału szpitale dostaną o ok. 2 proc. wyższe wyceny za świadczenia. Podniesiono w tym przypadku wycenę punktową, czyli np. świadczenie za 50 pkt będzie teraz za 51 pkt.
To pierwsza tura podwyżek. Druga nastąpi od 1 października i będzie wynosić kolejne 2 proc., czyli porównując z wyceną świadczeń z pierwszej połowy roku w IV kwartale fundusz będzie płacił za nie o 4 proc. więcej.
Nie ukrywam, że zależało nam, żeby zdążyć z podwyżkami do 1 lipca. Niezbędna jednak okazała się zmiana planu finansowego NFZ na ten rok. To natomiast wymagało m.in. zgody ministra finansów, którą uzyskaliśmy już po tej dacie. Mogę tylko przeprosić świadczeniodawców za tę niedogodność. Alternatywą było przesunięcie podwyżek na 1 października.
Fundusz wydałby mniej.
Tak, ale placówki byłyby w trudnej sytuacji, bo potrzebują tych pieniędzy. Działamy w takich warunkach, jakie są, i staramy się to robić jak najlepiej.
A dlaczego nie zdecydowano się po prostu podnieść wyceny punktu z 52 na 54 zł, tylko liczbę punktów przyznawanych za dane świadczenie?
Dlatego, że równocześnie zmienia się struktura rozliczeń. Od 1 października zacznie działać sieć szpitali, a my chcemy ujednolicić wycenę punktu również w przychodniach.
W jednych i w drugich 1 pkt będzie wart 1 zł. Zmiany te umożliwią przejrzystsze sprawozdawanie i rozliczanie świadczeń.
Czy to oznacza, że nagle dostaną mniej pieniędzy?
Nie. Ta denominacja wartości punktowej niezbędna jest, by móc porównywać np. te same zakresy w leczeniu szpitalnym i przyszpitalnej przychodni. W oddziałach wojewódzkich NFZ dyrektorzy mają organizować spotkania z organizacjami świadczeniodawców, żeby nowe zasady dokładnie wytłumaczyć. Chodzi o to, żeby nie było żadnych wątpliwości, że do lecznic trafi więcej pieniędzy.
Kiedy szpitale i poradnie poznają szczegóły propozycji zmian umów z funduszem?
Najpóźniej do końca sierpnia.
Ile pieniędzy trafi na podwyższenie umów? Niektórzy uważają, że ze względu na lepsze wyceny procedur przy niewystarczającym wzroście całkowitego finansowania zabiegów czy operacji będzie wykonywanych po prostu mniej, a kolejki się wydłużą.
Do placówek, zwłaszcza tych, które wchodzą do sieci, czyli szpitali, poradni przyszpitalnych i rehabilitacji, skierowane zostanie dodatkowo 1,7 mld zł, z czego podwyżki to ok. 700 mln zł. Łącznie na sfinansowanie różnych zmian na poziomie oddziałów funduszu jest blisko 2,2 mld zł. Te środki trafią do placówek. Jak widać pieniędzy starczy nie tylko na samą zmianę wyceny punktowej. Chcę uspokoić pacjentów. Monitorujemy sytuację i celem naszych działań zdecydowanie nie jest wydłużanie kolejek, a poprawa sytuacji finansowej szpitali, a przez to i chorych.
Dla placówek sieciowych kluczowa jest wysokość ryczałtu. Znamy na nią wzór, ale jest tam przynajmniej jedna niewiadoma.
Chodzi o tzw. wskaźnik DL, który będzie wykorzystywany, jeśli np. szpital w 2015 r. miał remont lub z innego powodu przyjął mniej pacjentów. Przy wyliczaniu ryczałtu brana będzie bowiem pod uwagę liczba i rodzaj udzielonych świadczeń właśnie w 2015 r. W przypadku, gdyby rok ten nie był dobrym odniesieniem, będziemy mieli możliwość podniesienia ryczałtu dla placówki.
Wskaźnik będzie można też wykorzystać, jeśli ktoś np. rozwinął działalność i w 2016 r. czy 2017 r. przyjmuje o wiele więcej pacjentów?
Oczywiście. Takie sytuacje też będą uwzględniane, ale trzeba podkreślić, że większości szpitali i poradni to nie dotyczy. Na przykład w ortopedii i kardiologii zmiany taryf na leczenie spowodowały przyjęcie większej liczby pacjentów i będzie to uwzględnione.
Dlatego chcemy, żeby konkretne propozycje ryczałtów dla szpitali zostały przedstawione jak najszybciej.
A co z placówkami, które do sieci nie trafiły? Część oddziałów NFZ ogłosiła już, że nie zdąży przeprowadzić dla nich konkursów i po prostu wydłuży im dotychczasowe umowy.
Decyzję samodzielnie podejmują dyrektorzy oddziałów, biorąc pod uwagę m.in. możliwości kadrowe. Część oddziałów chce przedłużyć umowy o trzy miesiące, inne o sześć miesięcy.
Ze wstępnych informacji wynika, że duże oddziały raczej idą w kierunku czasowego odroczenia konkursów, a mniejsze planują je przeprowadzić.