Przez Polskę będą przebiegały dwa z dziewięciu unijnych korytarzy. Pierwszy to Bałtyk – Adriatyk z północy na południe (m.in. linia Warszawa – Gdańsk, węglówka z Trójmiasta na Śląsk i nadodrzanka ze Szczecina w stronę Wrocławia). Drugi wiedzie znad Morza Północnego nad Bałtyk, czyli ze wschodu na zachód (np. Warszawa – Poznań i Rail Baltica w stronę krajów bałtyckich). Nowe plany inwestycji PKP w związku z budową tych korytarzy transportowych TEN-T przedstawił wczoraj wiceminister infrastruktury Zbigniew Klepacki.

Inwestycje kolejowe / Dziennik Gazeta Prawna
Nasz kraj ustawia się w kolejce do funduszu Łącząc Europę, który ma sfinansować sieć TEN-T. Jest w nim 26 mld euro na inwestycje do 2020 r. Dla nas w ramach koperty narodowej Bruksela przyznała 4,4 mld euro, w tym na transport kolejowy 3,4 mld euro. Na przedstawienie projektów spełniających kryteria i rozpoczęcie prac jest czas do 2016 r., potem koperty narodowe będą anulowane i kraje zaczną ze sobą rywalizować o pieniądze. – W tym roku chcemy zgłosić do tego instrumentu pięć projektów wartych 8 mld zł – zapowiada minister Klepacki.
Wśród nich jest linia od granicy Dolnego Śląsk do Czempinia (szlak Wrocław – Poznań), fragment torów z Sochaczewa do Swarzędza (na trasie Warszawa Poznań) i Rail Baltica z miejscowości Sadowne do Białegostoku. Listę zamykają dwa projekty w rejonie stolicy: przebudowa trasy Warszawa-Włochy – Grodzisk Mazowiecki i prace na kolejowej obwodnicy miasta.
Przedstawiciel rządu unikał tematu linii Y, czyli kolei dużych prędkości z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia, której budowa została odsunięta przez byłego ministra transportu Sławomira Nowaka co najmniej do 2030 r. Wcześniej została wpisana do sieci TEN-T, ale teraz inwestycję może zastąpić lansowana przez minister Elżbietę Bieńkowską nowa linia do Łowicza.
– Wpisując linię Y do TEN-T, Polska zobowiązała się do jej budowy do 2030 r. Ta decyzja została zaakceptowana przez ministrów transportu UE, przegłosowana przez PE i stała się obowiązującym dokumentem – przypomniał wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury.
– Cieszę się, że z lotnisk w Warszawie i Krakowie można dojechać do centrów miast koleją. Ale z punktu widzenia Brukseli byłoby jeszcze lepiej, gdyby te miasta były podłączone do sieci kolei dużych prędkości. To jest realna alternatywa dla transportu drogowego – twierdzi Libor Lochman, dyrektor zarządzający Wspólnoty Kolei Europejskich oraz Zarządców Infrastruktury Kolejowej (CER).