Koleje Mazowieckie liczą, że pierwszy nowy pociąg elektryczny z zamówienia na 71 sztuk wartego niemal 1,7 mld zł wyjedzie na tory jeszcze w 2018 roku - poinformował we wtorek dziennikarzy Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich.

"Chcielibyśmy podpisać umowę niezwłocznie po tym, jak będzie zakończona procedura odwoławcza w Krajowej Izbie Odwoławczej. Czekamy na ten moment z utęsknieniem. Najbliższa rozprawa ma się odbyć 28 listopada. (...) Termin dostawy uzależniony jest od momentu podpisania umowy" - powiedział Grajda.

"Liczymy, że w roku 2018 przynajmniej pierwszy skład zostanie nam dostarczony" - dodał.

Wyjaśnił, że pierwszy pociąg w ramach tego kontraktu ma zostać dostarczony w ciągu dziewięciu miesięcy od podpisania umowy.

Grajda przypomniał, że przetarg na dostawę 71 nowych elektrycznych pociągów wartości blisko 1,7 mld zł netto wygrała firma Stadler. Odwołania złożyły dwie pozostałe spółki biorące udział w przetargu, czyli Pesa Bydgoszcz i Newag.

Zakup pociągów ma zostać sfinansowany w połowie ze środków unijnych, a resztę spółka zorganizuje sama, nie wykluczając wsparcia ze strony instytucji finansowych.

Realizacja zamówienia będzie się odbywać w sześciu transzach. Prognozowane terminy realizacji obejmują lata: od IV kwartału 2018 r. do końca II kwartału 2022 r. W ramach zamówienia wykonawca dostarczy 61 składów pięcioczłonowych oraz 10 dwuczłonowych.