Część lekarzy nie chce wystawiać dokumentu o stanie zdrowia osobom, które chcą lub już sprawują pieczę nad małoletnimi. Powołują się na brak wytycznych, w jaki sposób należy oceniać, czy ktoś może zostać opiekunem.
Na trudności związane z uzyskaniem zaświadczenia zwraca uwagę Związek Powiatów Polskich (ZPP), twierdząc, że stosowanie w praktyce przepisów ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 332 ze zm.) wymaga doprecyzowania. Jak wskazują pracownicy powiatowych centrów pomocy rodzinie, kandydaci na rodziców zastępczych lub osoby już sprawujące tę funkcję muszą przedstawić m.in. zaświadczenie o stanie zdrowia (wystawione przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej), potwierdzające, że są w stanie właściwie zajmować się dzieckiem. Lekarze zwracają uwagę, że nie jest to świadczenie gwarantowane, finansowane ze środków publicznych. Na dodatek brakuje standardów, według których mieliby oceniać, czy stan zdrowia danej osoby pozwala jej na sprawowanie funkcji rodzica zastępczego.
– Faktycznie, mimo że ten wymóg obowiązuje już od dłuższego czasu, to wciąż pojawiają się trudności z uzyskaniem zaświadczenia. Uregulowanie w rozporządzeniu wytycznych do oceny stanu zdrowia lub szkolenia dla lekarzy, jak mają to robić, mogłyby pomóc w ich przezwyciężeniu – uważa Joanna Luberadzka-Gruca z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
ZPP zwraca też uwagę na inną kwestię związaną z ustawą o pieczy – powiaty nie otrzymały żadnych dodatkowych środków przeznaczonych na jej realizację. Pewnym substytutem w tym zakresie jest program dofinansowania zadań własnych gmin i powiatów prowadzony przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Jednak ma on obowiązywać tylko przez sześć lat (do końca 2017 r.), dlatego ZPP postuluje podjęcie prac nad stworzenie docelowego systemu finansowania zadań własnych. Dodaje również, że w poprzednich latach środki z resortowego programu przewidziane dla powiatów były przeznaczane na pokrycie części wydatków związanych z zatrudnianiem koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej. Natomiast o wiele większe koszty generuje wymóg stopniowego przekształcania placówek opiekuńczo-wychowawczych, w których przebywa 30 podopiecznych, w mniejsze, z maksymalnie 14 wychowankami. Zdaniem ZPP minister rodziny powinien rozważyć rozszerzenie programu dofinansowania o działania na rzecz osiągnięcia wspomnianego standardu.