Rząd nie planuje nowelizacji ustawy śmieciowej - powiedział Piotr Woźniak. Wiceminister środowiska w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przypomniał, że ustawa była w Sejmie procedowana przy walnym udziale samorządowców wszystkich szczebli: Unii Metropolii Polskich, Związku Powiatów, wszystkich możliwych organizacji samorządowych

Woźniak przypomina również, że samorządy miały dwa lata na jej wprowadzenie w życie. Nie ma żadnego powodu byśmy odstawali od standardów europejskich, które ta ustawa wprowadza - mówi.

Z monitoringu wdrażania ustawy śmieciowej w życie prowadzonego przez resort środowiska wynika, że małe i średnie gminy radzą sobie dobrze i bardzo dobrze. Inaczej sytuacja wygląda w dużych miastach. Niektóre z nich radzą sobie gorzej, a niektóre bardzo źle - mówi Woźniak.

Ministerstwo nie do końca potrafi powiedzieć dlaczego tak się dzieje. „Tu jest z dociekaniem powodów duża trudność. Nie mamy takiego aparatu analitycznego, żeby móc to oceniać. Rzeczywiście sytuacja w niektórych miastach się zagęściła, ale to były te miasta, które od początku kontestowały tę ustawę albo oficjalnie, albo nieoficjalnie poprzez zaniechanie działań. Nie mamy na to wpływu. Ta ustawa to jest ustawa samorządowców” - podkreśla.

Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zakłada, że od 1 lipca pełną odpowiedzialność za gospodarowanie odpadami ponosi gmina.

Tymczasem stolica nie zdążyła wybrać firm, które odbiorą śmieci od mieszkańców. Przetarg na wywóz śmieci w Warszawie zaskarżyły cztery największe firmy, które starały się o kontrakt. W ich ocenie był on ustawiony, tak by wygrała miejska spółka MPO.

Krajowa Izba Odwoławcza nakazała miastu zmianę warunków przetargu na wywóz śmieci.