1957 – tyle punktów selektywnej zbiórki odpadów (PSZOK) jest w Polsce – tak wynika z danych Ministerstwa Środowiska. Tymczasem powinny znajdować się w każdej gminie, których jest 2478.
Chodzi o miejsca, do których mieszkańcy mogą oddać m.in. stare meble i inne odpady wielkogabarytowe, zużyte opony, baterie i akumulatory, sprzęt RTV i AGD, odpady zielone czy przeterminowane leki i chemikalia. Obowiązek ich utworzenia nakłada na samorządy ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. 2016 r., poz. 250 ze zm.). Jak sprawdził DGP, nadal wiele samorządów nie wywiązało się z tego obowiązku, mimo że spoczywa on na nich już od kilku lat. Tylko na Mazowszu na 314 gmin PSZOK-ów nie ma w ponad 70 (dane za 2015 r.). Nie lepiej jest w innych województwach.
Takiego punktu nie ma np. w gminie Lutomiersk (woj. łódzkie). – Na razie jeszcze nie został on utworzony, ale mamy takie plany – mówi Milena Andrysiak z referatu gospodarki komunalnej i lokalowej Urzędu Gminy. – Obecnie raz do roku dla naszych mieszkańców organizujemy obiór odpadów wielkogabarytowych – dodaje.
To nie rozwiązuje jednak problemu. Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2014 r. doprecyzowała, że wymóg dotyczy utworzenia co najmniej jednego stacjonarnego punktu (obowiązek ten może być zrealizowany samodzielnie lub wspólnie z innymi jednostkami).
Z problemem od paru lat nie radzi sobie również gmina Strzelno (woj. kujawsko-pomorskie).
– Jeżeli uda się uzyskać dofinansowanie z wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska na budowę PSZOK, to wówczas możliwe, że powstanie on już w przyszłym roku. Wszystko zależy jednak od tego, czy będą pieniądze. W innym wypadku trudno mówić o konkretnej dacie – twierdzi Wioletta Olejnik z Urzędu Gminy Strzelno.
Na budowę PSZOK-u potrzebnych jest ok. 700 tys. zł. A to duży wydatek, zwłaszcza dla mniejszych gmin.
Tymczasem w przyszłym roku wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska będą sprawdzać, czy gminy prowadzą PSZOK-i.
Samorządowcy się jednak tego nie obawiają. Mimo że ustawa wymaga od gmin prowadzenia PSZOK-ów, to nie przewiduje za niezorganizowanie takich punktów żadnych sankcji. Dlatego w przypadku stwierdzenia w trakcie kontroli, że w gminie nie został utworzony stacjonarny punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych, do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta kierowane jest jedynie zarządzenie pokontrolne zobowiązujące do realizacji tego obowiązku.
– Niezorganizowanie PSZOK-ów to brak realizacji przez gminę zadań ustawowych. Kontrolę nad legalnością działań samorządu w tym zakresie sprawuje wojewoda – ostrzega jedynie Ministerstwo Środowiska w odpowiedzi dla DGP.
Ważne
Gmina jest zobowiązana do udostępnienia na stronie internetowej urzędu oraz w sposób zwyczajowo przyjęty informacji o punktach selektywnego zbierania odpadów komunalnych, zawierających m.in. ich adresy wraz ze wskazaniem godzin przyjmowania odpadów.