W czwartym kwartale 2011 roku mieszkania nadal taniały, a mimo to deweloperzy rozpoczynali nowe inwestycje – wynika z cokwartalnej informacji Instytutu Ekonomicznego NBP.
Średnia cena transakcyjna metra kwadratowego mieszkania na rynku pierwotnym obliczona dla dziesięciu największych miast Polski obniżyła się do 4601 zł w czwartym kwartale 2011 r. z 4751 zł w trzecim kwartale, czyli o prawie 3,3 proc. Na rynku wtórnym średnia ta spadła do 4099 zł z 4129 zł – o 0,7 proc.
Biorąc pod uwagę, że ceny na rynku pierwotnym spadają szybciej niż na wtórnym, można wyciągnąć wniosek, że deweloperzy są skłonni bardziej schodzić z własnych marż, by pozbyć się lokali niż sprzedawcy indywidualni. Niewykluczone, że mieszkania na rynku wtórnym sprzedawane są w bardziej atrakcyjnej lokalizacji i dlatego ich właściciele są mniej elastyczni w opuszczaniu cen.
Największe spadki cen mieszkań w lutym / DGP
Mimo postępującego spadku cen deweloperzy rozpoczynali nowe inwestycje, co analitycy tłumaczą wciąż dobrą zyskownością tego biznesu. Jak wyliczył NBP, ceny mieszkań są nadal relatywnie wysokie (marże na poziomie ok. 40 proc.) i zapewniały dla rozpoczynanych projektów deweloperskich poziom ok. 25 proc. operacyjnej rocznej rentowności brutto. Dlatego pomimo nadwyżki niesprzedanych mieszkań deweloperzy nie bali się rozpoczynać budowy kolejnych, zakładając, że przy tym poziomie rentowności mogą dalej obniżać ceny lokali, by je sprzedać.
Dodatkową motywacją do rozpoczynania nowych budów może być vacatio legis nowej ustawy deweloperskiej, która wejdzie w życie w kwietniu br. Budowy rozpoczynane po tej dacie będą podlegały nowym rygorom, gwarantującym większą ochronę praw nabywców mieszkań poprzez rachunki powiernicze.
Przyspieszenie decyzji inwestycyjnych oznacza, że wolnych mieszkań na rynku będzie jeszcze więcej. To oznacza, że nadal możemy spodziewać się spadku cen. Potwierdzają to dane Open Finance już z br. W lutym ceny nieruchomości nadal spadały. Najbardziej w Katowicach i Łodzi – po ponad 11 proc. r./r. W Warszawie przez rok obniżyły się do 7,5 proc.