To przedsiębiorca będzie decydował, kiedy i z jakiego ogólnodostępnego produktu chce skorzystać
Dofinansowane z Funduszy Europejskich szkolenia są jedną z najpopularniejszych form wsparcia, z jakich korzystają polskie firmy. Z oferty dostępnej dzięki środkom przyznanym Polsce na lata 2007–2013 skorzystało ponad 310 tys. przedsiębiorców i ponad 1,5 mln pracowników. O tym, jak ważne jest podnoszenie kwalifikacji, świadczą wyniki badania przeprowadzonego wśród tych osób.
– Co czwarta osoba po zakończeniu udziału w projekcie szkoleniowym odczuła poprawę swojej sytuacji, mierzoną wzrostem dochodów z zatrudnienia. 87 proc. uczestników uważa je za pomocne, a 75 proc. wskazało, że wykorzystuje w pracy wiedzę i umiejętności zdobyte w projekcie – wymienia Piotr Popa, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju.
Jednak dotychczasowy system udostępniania oferty szkoleniowej objętej dofinansowaniem nie był w pełni dostosowany do oczekiwań przedsiębiorców. O ich potrzebach decydowały firmy szkoleniowe, ubiegające się o dofinansowanie konkretnej tematyki szkoleń. To one kreowały ofertę, na którą później nie zawsze znajdował się popyt. System ten był niewygodny dla firm również z innego względu – szkolenia pojawiały się okresowo, informacja o aktualnej ofercie nie zawsze była dostępna, a planowanie długookresowe było bardzo utrudnione. Aby wyeliminować te mankamenty, na lata 2014–2020 przygotowany został zupełnie nowy system dofinansowania szkoleń, kursów, studiów podyplomowych i usług doradczych. Uruchomiony zostanie Rejestr Usług Rozwojowych (RUR), do którego swoje oferty wprowadzać będą oferenci usług edukacyjnych i doradczych. To przedsiębiorca będzie decydował, kiedy i z jakiego ogólnodostępnego produktu chce skorzystać.
W każdym województwie uruchomiony będzie jeden podmiot obsługujący cały system dofinansowania usług szkoleniowych i doradczych. Przedsiębiorcy będą się do niego zgłaszali, aby uzyskać bony, którymi zapłacą za udział w szkoleniu, lub promesę refundacji kosztów, które poniosą ze środków własnych. Uzyskają je po wstępnym zbadaniu kwalifikowalności do udziału w projekcie. Wsparcie będzie opiewało na konkretną kwotę, w ramach której będzie można dokonywać zakupu usług zarejestrowanych w RUR, przy czym dofinansowanie obejmie maksymalnie 50 proc. ceny wybranej usługi, resztę trzeba będzie dopłacić z własnego budżetu. Pułap ten będzie mógł być podniesiony w przypadku usług dla grup w szczególnie trudnej sytuacji, czyli w wieku 50+ i o niskich kwalifikacjach.
– Takie rozwiązanie pozwoli na płynne udzielanie wsparcia, w zależności od pojawiających się potrzeb, oraz zapewni przedsiębiorcy możliwość dokonania wyboru usług spośród szerokiej oferty dostępnej terenie całego kraju. Należy również podkreślić, że wdrożenie podejścia popytowego wpłynie na obniżenie kosztów udzielanego wsparcia poprzez redukcję wydatków związanych z obsługą projektu – wyjaśnia Piotr Popa.
Decyzje o tym, czy dofinansowanie będzie udzielane w formie bonów czy promesy, zapadać będą na poziomie województw. W całym kraju obowiązywać będzie natomiast zasada, że maksymalna wartość dofinansowania na jedną osobę nie może przekroczyć 5 tys. zł w odniesieniu do jednej usługi. Celem takiego ograniczenia jest to, aby firmy szkoliły jak najwięcej pracowników, nie koncentrując się na jednej wybranej osobie z zespołu.
Projekt realizowany w ramach konkursu dotacji organizowanego przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna.