"Należy podjąć decyzję systemową, analogiczną do funkcjonującej w systemach anglosaskich, aby zabezpieczeniem kredytu hipotetycznego była tylko kredytowana nieruchomość, na którą było zaciągane zobowiązanie. Obecnie często wysokość kredytu znacznie przewyższa wartość rynkową nieruchomości. Jeśli zaś chodzi o obecnych kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji, to aby nie łamać zasady działania prawa wstecz, należałoby wprowadzić rozwiązania ułatwiające im ogłoszenie bankructwa. Wszelkie rozwiązania, które zakładają, że kredytobiorca staje się niewolnikiem kredytu są niewłaściwie i niekorzystne i nie powinno ich być w cywilizowanym państwie" - powiedział Mech PAP, pytany o wyzwania dla nowego rządu.

"Należy postawić na urynkowienie rozwiązań w kierunku transparentności i prostoty produktowej uwzględniającej ochronę obywatela przed ryzykiem, przed którym nie jest w stanie się uchronić. Ponadto wszelkie przyszłe rozwiązania powinny iść w kierunku nakierowania zdolności kredytowej na finansowanie inwestycji tworzących miejsca pracy w kraju, a nie za granicą" - wskazał.

Odniósł się też do zapowiadanego przez prezydenta Andrzeja Dudę projektu ustawy o frankowiczach: "Jeśli chodzi o kwestię kredytów frankowych, to kluczowe nie tylko dla samych kredytobiorców, ale też dla przyszłości państwa i jego stabilności finansowej jest zamienienie ich na kredyty złotowe. Należy dążyć do porozumienia z bankami (nie kwestionując obecnego kursu franka) co do rekompensaty za marże, po jakich fikcyjnie sprzedawane były franki w trakcie trwania umowy kredytowej. Umowa miałaby podobny charakter do tej osiągniętej na Węgrzech, gdy rząd i banki rozwiązały analogiczny konflikt. Byłoby to najsprawiedliwsze rozwiązanie przywracające poczucie bezpieczeństwa i stabilności w kraju".