Doniesienia prasowe sugerujące zmianę terminu wdrażania reformy edukacji są nieprawdziwe - tak Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada na tekst w "Gazecie Wyborczej", w którym napisano, że resort edukacji wkrótce przesunie likwidację gimnazjów o co najmniej rok.

"W związku z doniesieniami prasowymi sugerującymi zmianę terminu wdrażania poszczególnych rozwiązań proponowanych w projekcie ustawy Prawo oświatowe i ustawy Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe, informujemy, że są one nieprawdziwe" - napisano w komunikacie zamieszczonym w piątek na stronie internetowej MEN.

Podano w nim, że zakończyły się konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe proponowanego projektu ustaw. "Wszystkie nadesłane uwagi, opinie są teraz analizowane. Ministerstwo pracuje nad przygotowaniem projektu ustaw do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów" - zaznaczono.

W komunikacie podkreślono, że "prace nad zmianą prowadzone są zgodnie z zaplanowanym harmonogramem".

Zgodnie ze skierowanymi w połowie września do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projektami ustaw od 1 września 2017 r. zmianie ulegnie struktura szkolnictwa w Polsce. Na nową strukturę składać się będą: 8-letnie szkoły podstawowe, 4-letnie licea ogólnokształcące, 5-letnie technika i dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja będą stopniowo wygaszane poprzez brak naboru do pierwszych klas.

W piątek w "Gazecie Wyborczej" opublikowany został tekst, w którym napisano, że "MEN wkrótce przesunie likwidację gimnazjów o co najmniej rok". Przedstawiono w nim osiem powodów, dlaczego ma się tak stać. Wśród nich wymieniono m.in. brak zgody korporacji samorządowych na wprowadzenie zmian, brak wsparcia ekspertów. Podano też, że opóźnienia reformy chce Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", a wydawcy ostrzegają, że tempo prac odbije się na jakości podręczników. Jednym z wymienionych przez gazetę argumentów jest też umiejętność wyczuwania nastrojów przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.