W ciągu 10 lat prawie o 50 tys. wzrosła liczba ubezpieczonych ze świadczeniami z innych krajów. To efekt przystąpienia naszego kraju do UE
Jeszcze w 2003 r. osoby mieszkające w naszym kraju otrzymywały za pośrednictwem zakładu 12,3 tys. świadczeń zagranicznych. Równocześnie polski organ rentowy wypłacał emerytury 18,4 tys. osobom mieszkającym poza granicami kraju. Wstąpienie do UE spowodowało nie tylko wzrost takich wypłat (łącznie prawie trzykrotny), ale też całkowity odwrót wskazanych proporcji. Liczba wypłaconych świadczeń z innych państw jest wyższa od tej, którą ZUS przekazuje za granicę. Dzieje się tak, ponieważ obywatele Polski mogą swobodnie podróżować po całej Europie, gromadząc kapitał emerytalny na starość. Każdy miesiąc opłacania składek jest doliczany do ich świadczenia. Trzeba tylko legalnie pracować.

Sumowanie stażu

– Polacy chętnie korzystają z możliwości pracy poza granicami kraju. Wiedzą bowiem, że zmieniając miejsce zamieszkania, nie stracą prawa do emerytury. Takie świadczenie jest przesyłane do innego państwa – wyjaśnia dr Joanna Staręga-Piasek, wicedyrektor Instytutu Rozwoju Służb Społecznych.
Potwierdzają to dane ZUS. Okazuje się, że w ubiegłym roku polski organ rentowy pośredniczył w wypłacie 101 tys. międzynarodowych świadczeń emerytalno-rentowych. W Polsce wypłacono ich 61,9 tys. Natomiast poza granice naszego kraju dokonano transferu 39,3 tys. wypłat. Przy czym do krajów Unii Europejskiej oraz Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) skierowano 29,2 tys. świadczeń.
– Zasada sumowania okresów ubezpieczenia pozwala na uzupełnienie stażu pracy w każdym kraju, w którym osoba pracowała – tłumaczy Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ, członek Rady Nadzorczej ZUS.
Eksperci wskazują, że dotyczy ona nie tylko świadczenia obowiązków na podstawie umowy o pracę, ale także prowadzenia działalności gospodarczej.
– Ubezpieczony, który pracował w kilku krajach Unii, może mieć prawo do świadczeń emerytalnych z kilku państw, jeśli tylko spełnił warunki do ich otrzymania. Może się tylko okazać, że na niektóre wypłaty będzie trzeba poczekać – dodaje Karolina Miara, adwokat z Warszawy.

Wspólne liczenie

Eksperci wskazują, że z chwilą przystąpienia naszego kraju do UE rozporządzenia wspólnotowe z zakresu koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego państw członkowskich zastąpiły dwustronne umowy międzynarodowe dotyczące tych kwestii.
– Polscy ubezpieczeni są tak samo traktowani jak osoby mieszkające w danym kraju UE. Nie może więc być mowy o żadnej dyskryminacji osób oszczędzających na przyszłą emeryturę ze względu na ich obywatelstwo – dodaje Wiesława Taranowska.

Nowe rozporządzenia

Podstawowym aktem prawnym regulującym omawiane zagadnienia jest Traktat z 25 marca 1957 r. ustanawiający Wspólnotę Europejską, wiążący wszystkie państwa będące członkami Unii Europejskiej. Jego postanowienia nakazują wprowadzenie na obszarze UE koordynacji krajowych systemów zabezpieczenia społecznego. Na tej podstawie wydawano kolejne rozporządzenia. Obecne regulacje zaczęły obowiązywać poczynając od 2010 roku. Pierwsze z nich to rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów ubezpieczenia społecznego (Dz.U. UE L 200 z 7 czerwca 2004 r.). Drugie dotyczy wykonywania tego pierwszego (WE nr 987/2009, Dz.U. UE L 149/4 z 8 czerwca 2012 r.).
Zgodnie z tymi regulacjami zasadami koordynacji zostali objęci obywatele wybranych państw trzecich, którzy do tej pory nie korzystali z takiego prawa.