TEZA W procesach o zmianę wysokości renty wyrównawczej (art. 907 par. 2 k.c.) zachodzi związanie prawomocnym wyrokiem przyznającym tę rentę w zakresie zasady odpowiedzialności dłużnika i stopnia tej odpowiedzialności, w tym przyczynienia się poszkodowanego do szkody, w określonym tym wyrokiem rozmiarze (art. 365 par. 1 k.p.c.).
STAN FAKTYCZNY Wyrokiem sądu okręgowego oddalono apelację powoda od orzeczenia sądu rejonowego oddalającego powództwo o podwyższenie renty wyrównawczej należnej od pozwanej spółki kopalń. Sąd odwoławczy zaakceptował poczynione w sprawie ustalenia faktyczne, zgodnie z którymi powód w wyniku wypadku przy pracy został uznany za osobę trwale częściowo niezdolną do pracy. Sąd rejonowy wyrokiem z 3 marca 1993 r. zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda rentę wyrównawczą. Stanowiła ona różnicę pomiędzy potencjalnymi jego zarobkami wyliczonymi na podstawie wynagrodzenia pracowników porównawczych a jego rzeczywistymi dochodami. Sąd przyjął, że powód w 50 proc. przyczynił się do wypadku i uwzględnił to przy obliczaniu szkody przez niego poniesionej. W następnych latach strony zawierały kolejne ugody pozasądowe, zgodnie z którymi podwyższały wysokość renty wyrównawczej. Z ich treści nie wynikało, aby uwzględniane było przyczynienie się pracownika do wypadku. Kolejnym wyrokiem z 23 kwietnia 2001 r. sąd rejonowy zasądził na rzecz powoda tytułem renty wyrównawczej kwoty po 1020,87 zł miesięcznie, uwzględniając 50 proc. jego przyczynienia się do wypadku. Z kolei wyrokiem z 7 sierpnia 2003 r. sąd zasądził odszkodowanie za utraconą nagrodę jubileuszową za 35 lat pracy, do której prawo nabyłby on we wrześniu 2001 roku. Pozwana spółka uznała to roszczenie w całości. Z akt sprawy nie wynika, aby przyczynienie się powoda do zdarzenia było uwzględnione przy obliczaniu odszkodowania. Poza tym ustalono, że powód, gdyby nie uległ wypadkowi przy pracy, 27 listopada 2003 r. nabyłby prawo do emerytury górniczej.
Sąd okręgowy za trafne uznał stanowisko sądu pierwszej instancji, że od tego momentu szkodę stanowi różnica pomiędzy wysokością potencjalnej emerytury a faktycznie otrzymywaną rentą z tytułu niezdolności do pracy, przy uwzględnieniu 50 proc. przyczynienia się do wypadku. W ocenie sądu odwoławczego, sąd rejonowy prawidłowo przyjął także, że powód pobiera rentę wyrównawczą na podstawie wyroku z 23 kwietnia 2001 r., a nie wyroku z 7 sierpnia 2003 r. W tym ostatnim orzeczeniu sąd rozstrzygnął wyłącznie o szkodzie powoda z tytułu utraconej nagrody jubileuszowej za 35 lat pracy. Nie zmienia to zasad liczenia bieżącej renty wyrównawczej, które przyjęte zostały wcześniej. W ocenie sądu bez znaczenia pozostawało także to, że strony w ugodach pozasądowych nie przyjmowały przyczynienia się powoda do wypadku. Ugody dotyczyły okresu poprzedzającego wyrok z 23 kwietnia 2001 r. Od tej daty powód pobiera rentę wyrównawczą wyłącznie na podstawie tego orzeczenia. W takiej sytuacji także w rozpatrywanej sprawie musiało zostać przyjęte, że powód w 50 proc. przyczynił się do wypadku przy pracy, ponieważ nie zostało wykazane, że po 23 kwietnia 2001 r. nastąpiła zmiana stosunków uzasadniająca pominięcie okoliczności związanych z przyczynieniem się powoda. W tych okolicznościach, biorąc pod uwagę wysokość potencjalnej emerytury powoda i uwzględniając 50 proc. przyczynienia się do wypadku, nie można było stwierdzić, że wykazał on jakąkolwiek dodatkową szkodę. Wobec tego jego roszczenie o podwyższenie renty wyrównawczej nie zostało uwzględnione.
W skardze kasacyjnej od wyroku sądu okręgowego powód zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie art. 907 par. 2 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm., dalej: k.c.), gdyż celem tego przepisu jest zharmonizowanie treści przysługującego uprawnionemu prawa podmiotowego ze zmianą okoliczności faktycznych (jaka może nastąpić w przyszłości). Obowiązkiem powoda jest więc jedynie wykazanie, że taka zmiana nastąpiła w okresie od poprzedniego orzekania o wysokości renty wyrównawczej. Nie może mieć znaczenia kwestia osiągnięcia przez powoda górniczego wieku emerytalnego. Ponadto skarżący zwrócił uwagę, że w ostatniej sprawie toczącej się między stronami o odszkodowanie za utraconą nagrodę jubileuszową nie uwzględniono 50 proc. przyczynienia się powoda do wypadku przy pracy. To orzeczenie było wiążące w sprawie, wobec czego rozstrzygnięcie uwzględniające takie przyczynienie się naruszało art. 365 par. 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 z późn. zm., dalej: k.p.c.) i art. 366 k.p.c.
UZASADNIENIE Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną. Wskazał w uzasadnieniu, że zgodnie z art. 366 k.p.c. prawomocny wyrok korzysta z powagi rzeczy osądzonej. Oznacza to, że wyklucza on ponowne postępowanie sądowe toczące się w tej samej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami. Ta zasada prawomocności materialnej wyroków podlega ograniczeniu wtedy, gdy wyrok zasądza rentę wyrównawczą mającą na celu wynagrodzenie szkody przyszłej o charakterze ciągłym.
Przepisy kodeksu cywilnego o wynagrodzeniu szkody, zwłaszcza polegającej na całkowitej lub częściowej utracie zdolności do pracy zarobkowej (art. 361 i 444 par. 2 k.c.), zobowiązują sprawcę (lub osobę odpowiedzialną za niego) do pełnego wyrównania szkody. Realizacja tej zasady nie napotyka trudności, gdy chodzi o szkodę już powstałą, ponieważ możliwe jest ustalenie jej wysokości i odpowiadającego jej odszkodowania. Niebezpieczeństwo naruszenia reguły, że odszkodowanie powinno pokrywać powstałą szkodę, występuje w przypadkach, gdy zasądzona renta wypadkowa ma wynagrodzić szkodę przyszłą o charakterze ciągłym. Nawet przy najbardziej wnikliwym przewidywaniu okoliczności mogących mieć wpływ na określenie wysokości i czasu trwania przyszłej renty nie można wykluczyć z góry nowych sytuacji, które w istotny sposób zmienią przesłanki roszczenia. Dlatego art. 907 par. 2 k.c. wskazuje, że jeżeli obowiązek płacenia renty wynika z ustawy, każda ze stron w razie zmiany stosunków może żądać zmiany wysokości lub czasu trwania renty, chociażby były one ustalone w orzeczeniu sądowym. Z kolei art. 444 par. 2 k.c. stanowi, że jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Użycie określenia „odpowiedniej renty” oznacza, że ma ona rekompensować faktyczną utratę możliwości zarobkowych.
Po osiągnięciu wieku emerytalnego przez górnika, który w wyniku wypadku przy pracy utracił zdolność do wykonywania pracy w tym zawodzie, renta wyrównawcza powinna stanowić różnicę pomiędzy emeryturą, jaką uzyskałby po przepracowaniu wymaganego okresu, a rentą wypadkową z ubezpieczenia społecznego. Tę samą zasadę stosuje się w przypadku upływu od daty podjęcia zatrudnienia w charakterze górnika okresu uprawniającego do emerytury, bez względu na wiek. Z chwilą, gdy dojdzie do utraty prawnej zdolności do pracy zarobkowej wskutek osiągnięcia wieku emerytalnego, co pozwoliłoby na uzyskanie prawa do emerytury, w miejsce możliwego do osiągnięcia wynagrodzenia za pracę wchodzi potencjalne świadczenie emerytalne (np. wyroki SN: z 17 maja 2007 r., sygn. akt I UK 350/06, M.P.Pr. 2007/9/492 i z 23 listopada 2010 r., sygn. akt I PK 47/10, LEX nr 707403). Wyliczona w niniejszej sprawie różnica między hipotetyczną emeryturą a rentą wypadkową nie jest wyższa od dotychczas ustalonej renty. Nie nastąpiła więc zmiana stosunków w rozumieniu art. 907 par. 2 k.c. uprawniająca do żądania podwyższenia renty. A więc zarzut naruszenia tego przepisu jest nieuzasadniony.
W ocenie SN nie było żadnych podstaw do zakwestionowania stanowiska sądu odwoławczego, że przy obliczaniu szkody poniesionej przez powoda uwzględnić należało 50 proc. przyczynienia się do jej powstania. Nie mogą bowiem ulec zmianie w drodze powództwa z art. 907 par. 2 k.c. kwestie ustalenia tych okoliczności, które zadecydowały o przyjęciu, w wyroku przyznającym prawo do renty wyrównawczej, zasady odpowiedzialności dłużnika, jak również jej stopnia. Wspomnianymi ustaleniami występujących okoliczności sądy są związane w późniejszych procesach opartych na zmianie stosunków, jaka nastąpiła po wydaniu wyroku. Do takich okoliczności należy m.in. kwestia stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wypadku (wyrok SN z 19 listopada 1971 r., sygn. akt II PR 346/71, OSNC 1972/5/94, czy wyrok z 13 października 1987 r., sygn. akt IV CR 265/87, LEX nr 8842). Jest to skutkiem wyrażonej w art. 365 par. 1 k.p.c. zasady mocy wiążącej prawomocnego wyroku sądowego. Zgodnie z tym przepisem orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz także inne sądy i organy państwowe. W praktyce oznacza to, że sąd obowiązany jest uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak to zostało przyjęte w prawomocnym wcześniejszym wyroku. W przeciwnym razie wyroki sądowe miałyby walor jedynie opiniujący, a nie stanowczy i imperatywny.
Jak więc słusznie podkreśla się w doktrynie, skutkiem zasady mocy wiążącej prawomocnego wyroku jest, że przesądzenie we wcześniejszym wyroku kwestii o charakterze prejudycjalnym oznacza, że w procesie późniejszym ta kwestia nie może być już w ogóle badana. Podkreślić przy tym trzeba, że chodzi o ustalenia okoliczności dotyczących m.in. stopnia odpowiedzialności dłużnika w wyroku przyznającym rentę wyrównawczą. Ustaleniami tymi sądy są związane we wszystkich późniejszych procesach opartych na zmianie stosunków, jaka nastąpiła po wydaniu wyroku. Renta wyrównawcza została przyznana powodowi wyrokiem z 3 marca 1993 r., przy przyjęciu 50 proc. jego przyczynienia się do wypadku. Ustaleniem w przedmiocie tego przyczynienia się i jego stopnia były związane sądy we wszystkich kolejnych procesach dotyczących podwyższenia renty. Okoliczność, że w jednej ze spraw dotyczących odszkodowania za utraconą nagrodę jubileuszową, tj. faktycznie odnoszących się do podwyższenia jednej raty renty uzupełniającej, sąd z naruszeniem art. 365 par. 1 k.p.c. nie uwzględnił takiego przyczynienia się, nie może prowadzić do wniosku, że w kolejnych sprawach przestało wiązać prawomocne orzeczenie przyznające rentę i ustalające określony stopień winy. Naruszenie art. 365 par. 1 k.p.c. w jednym z wyroków dotyczących podwyższenia renty wyrównawczej nie oznacza, że w kolejnych procesach wynikające z tego przepisu zasady nie obowiązują.
Wyrok SN z 7 maja 2013 r., sygn. akt I PK 306/12

KOMENTARZ EKSPERTA

Pogląd sądu odwoławczego co do konieczności uwzględnienia w niniejszej sprawie 50 proc. przyczynienia się powoda do wypadku SN uznał za prawidłowy. Jak wskazano w wyroku SN z 3 sierpnia 2011 r. (sygn. akt I PK 36/11, OSNP 2012/19 – 20/239), na podstawie art. 907 par. 2 k.c. można żądać podwyższenia jednej raty renty uzupełniającej ustalonej wyrokiem sądowym, jeżeli nastąpiła zmiana stosunków polegająca na upływie okresu, po którym pracownik nabyłby prawo do nagrody jubileuszowej. W myśl art. 907 par. 2 k.c., jeśli obowiązek płacenia renty wynika z ustawy, każda ze stron może w razie zmiany stosunków żądać zmiany wysokości lub czasu trwania renty, chociażby były one ustalone w orzeczeniu sądowym lub w umowie. Skoro na podstawie art. 907 par. 2 k.c. można żądać zmiany wysokości renty w ogólności, to można także żądać podwyższenia jednej, konkretnej raty renty. Tego rodzaju sprawa dotyczy więc podwyższenia renty wyrównawczej, a nie zasądzenia jakiegoś innego odszkodowania. To powoduje jednak uwzględnienie przy obliczaniu wysokości renty wyrównawczej także kwestii przyczynienia się powoda do szkody.