Obowiązujące od 23 sierpnia 2013 r. znowelizowane przepisy pozwalają na elastyczne rozliczanie czasu pracy. Zgodnie z nimi okres rozliczeniowy może być przedłużony, nie więcej jednak niż do 12 miesięcy.
Tymczasem ustawa o emeryturach i rentach z FUS (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1440) stanowi, że przy ustalaniu prawa do emerytury górniczej okresy pracy wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze mogą być na wniosek pracownika rozliczane w okresach kwartalnych.
Poseł Stanisław Szwed z PiS zwrócił się do ministra pracy z interpelacją dotyczącą skutków niespójności ustawy określającej zasady nabywania emerytur górniczych z kodeksem pracy. Jego zdaniem istnieje ryzyko, że górnicy, którym zostanie przedłużony okres rozliczeniowy do 12 miesięcy, nie zachowają prawa do emerytury bez względu na wiek.
Z odpowiedzi na interpelację udzielonej przez Jacka Męcinę, wiceministra pracy i polityki społecznej, wynika, że wprowadzona w k.p. zmiana polegająca na możliwości wydłużenia okresu rozliczeniowego nie ma wpływu na sposób zaliczania okresów pracy górniczej wykonywanej pod ziemią stale i w pełnym wymiarze.
Minister przypomniał, że k.p. posługuje się pojęciem wymiaru czasu pracy w dwóch znaczeniach. Po pierwsze jako wymiar etatu określony w umowie o pracę (np. 1/2), a po drugie jako maksymalna liczba godzin wykonywania obowiązków, które zatrudniony w ramach konkretnego wymiaru ma obowiązek przepracować w okresie rozliczeniowym (aby uzyskać wynagrodzenie).
To, że w poszczególnych miesiącach pracownik może świadczyć zadania w zróżnicowanym wymiarze, nie ma znaczenia dla uznania, czy pracuje na cały etat czy jego część, bo wymiar czasu pracy obliczony na całe 12 miesięcy okresu rozliczeniowego musi się zbilansować.
– Zatem różnicowanie dla górnika liczby dni i godzin pracy w poszczególnych miesiącach nie ma wpływu na wymiar czasu pracy danego zatrudnionego określony w jego umowie – wyjaśnia Jacek Męcina.