Jest szansa na wyższą emeryturę dla represjonowanych w czasach PRL-u. Senat jednogłośnie podjął uchwałę o skierowaniu do Sejmu - jako własnej inicjatywy legislacyjnej, projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Projekt dotyczy osób, które w latach 1956-89 utraciły pracę w wyniku represji politycznych i zakłada, że czas pozostawania bez pracy będzie im zaliczany do okresów składkowych przy ustalaniu prawa do emerytury.

Senator Jan Rulewski, były działacz opozycji demokratycznej powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że najważniejsze jest wyrównanie tym osobom krzywd, które poniosły z tytułu walki o niepodległość. Senatora cieszy, że 800 -1000 osób uzyska takie same prawa jak ich koledzy, którzy nie byli zwolnieni dyscyplinarnie z pracy. Mówi też o osobach, którym zabrakło okresów składkowych do uzyskania emerytury i muszą teraz dłużej pracować. Udało się- mówi.

Projekt był rozpatrywany w poprzedniej kadencji sejmu. Prace nad nim przerwano z powodu zakończenia kadencji. Ale to nie jedyny powód - zdradza kulisy prac nad projektem Jan Rulewski "otwarcie mówię. Minister Fedak była przeciwna temu projektowi z niewiadomych względów, ponieważ również rolnicy z tego tytułu mieli obniżone świadczenia".

Roczny koszt ustawy szacowany jest na około 1 mln złotych. Projekt, który powstał na podstawie petycji osoby prywatnej - już jako inicjatywa legislacyjna Senatu musi jeszcze przejść całą ścieżkę legislacyjną.