Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych domaga się od rządu zasilenia najniższych emerytur i rent oszczędnościami z kwotowej i inflacyjnej waloryzacji świadczeń.

Związek wysłał do premiera apel w tej sprawie. OPZZ argumentuje, że najniższa emerytura wynosi obecnie 760 złotych netto, a najniższa renta to 590 złotych netto. Władze związku podkreślają, że taka wysokość świadczeń jest poniżej minimum socjalnego i w granicach minium egzystencji.

Na waloryzacji kwotowej, kiedy każdy emeryt i rencista dostał podwyżkę w wysokości 71 złotych, rząd zaoszczędził w ubiegłym roku około miliarda złotych - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska. Dodaje, że w tym roku na waloryzacji inflacyjnej budżet zaoszczędził około 640 milionów złotych. Przewodniczący OPZZ Jan Guz zaznaczył, że liczy na to, iż rząd przychyli się do apelu związku w tej sprawie. Jan Guz przypomniał, że w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, nie wykorzystano wszystkich pieniędzy z budżetu na waloryzację świadczeń.