Reguły, na podstawie których wsparcie otrzymują żacy i doktoranci, od lat są krytykowane. Bezskutecznie. Pytanie, jak długo jeszcze postulaty środowiska akademickiego będą lekceważone.
Reguły, na podstawie których wsparcie otrzymują żacy i doktoranci, od lat są krytykowane. Bezskutecznie. Pytanie, jak długo jeszcze postulaty środowiska akademickiego będą lekceważone.
Aby doprowadzić do zmian, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu od 2012 r. organizuje co roku ogólnopolską konferencję szkoleniową. Patronat nad wydarzeniem sprawuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Ze względu na liczny udział pracowników szkół wyższych odpowiedzialnych za pomoc materialną dla studentów konferencja przybiera postać forum informacji o dobrych praktykach i wymiany pomysłów na rozwiązanie konkretnych problemów. Tak było i w tym roku.
Może się wydawać, że przepisy dotyczące przyznawania stypendiów są proste i wystarczy znajomość podstawowych aktów prawnych. Jednak w praktyce z ich stosowaniem są poważne kłopoty – co potwierdza bogate orzecznictwo sądów administracyjnych.
Kłopotów nastręcza nie tylko właściwe stosowanie kodeksu postępowania administracyjnego (w tym wypadku naruszenia często się powtarzają i mają dość oczywisty charakter; chodzi np. o brak kworum przy orzekaniu w sprawie pomocy materialnej czy brak uzasadnienia decyzji). Czasami mają one związek z daną uczelnią. Przykładowo: coraz częściej zdarza się, że we wniosku o stypendium socjalne należy uwzględnić dochody z umów-zleceń. Każda zmiana sytuacji finansowej żaka może więc mieć wpływ na jego prawo do pomocy materialnej. W rezultacie uczelnie wydają niekiedy w ciągu roku kilka decyzji w sprawie jednej osoby. Trudności dotyczą także zasad wspierania studentów zagranicznych. Ci zza wschodniej granicy powołują się np. na przepisy ich prawa krajowego o wygaśnięciu obowiązku alimentacyjnego wraz z uzyskaniem pełnoletności. Nie oznacza to jednak, że należy przyjąć automatycznie, iż rodzic nie jest już zobowiązany do pomocy studentowi w realizacji jego dążeń do uzyskania wyższego wykształcenia.
Krytycy obecnego modelu postulują m.in., by szkoły wyższe nie zajmowały się pomocą materialną. Ich oponenci twierdzą, że sama tylko zmiana ośrodka rozdzielającego stypendia nie zmieni sytuacji.
Kontrowersje budzą także postulaty zgłaszane m.in. przez Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi np. o podniesienie progów dochodowych, po przekroczeniu których pomoc nie jest już udzielana. Oczywiście, motywy są szlachetne, ale trzeba pamiętać, że większa hojność kosztuje. A płaci społeczeństwo. Trzeba też mieć na uwadze, że system przyznawania stypendiów jest nieszczelny. Z tego względu podniesienie progów dochodowych oznaczać będzie, że wycieknie z niego jeszcze więcej środków.
Wątpliwości można mieć również co do kierunku niektórych proponowanych zmian. Wprowadzenie stypendium socjalno-naukowego, które otrzymywałaby osoba osiągająca dobre wyniki w nauce oraz znajdująca się w trudnej sytuacji materialnej, miałoby pewne zalety. Jednak plusy ma również obecny podział na stypendia socjalne (dla ubogich) i naukowe (dla najzdolniejszych).
Może więc czas na okrągły stół? Okazją będzie kolejna, V edycja konferencji, zaplanowana na 5–8 czerwca 2016 r.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama