Opiekunowie nie muszą się obawiać, że ich dzieci trafią do przepełnionych klas. Te nie mogą być liczniejsze niż 25 osób. Dodatkowo muszą być dobierane według wieku. Z kolei o wsparcie dla nauczyciela można tylko wnioskować

Czy w szkołach muszą być place zabaw

Opiekunowie sprawdzili szkołę podstawową, do której ma uczęszczać ich syn. Okazuje się, że nie ma tam placu zabaw. Czy mogą na dyrektorze wymusić, aby powstał taki obiekt?
Większość warunków, które muszą spełniać szkoły na przyjęcie sześciolatków, są zaleceniami resortu edukacji, a także pośrednio wynikają z podstawy programowej. Co do zasady jednak dzieciom, które trafią do szkoły, trzeba stworzyć też odpowiednie warunki do nauki. Samorządy powinny podzielić przeznaczone dla nich sale na dwie części. W jednej z nich (wyposażonej w tablicę, stoliki itp.) mają się odbywać zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, w drugiej (odpowiednio do tego przystosowanej, wyposażonej m.in. w dywaniki lub materace) dzieci powinny móc się bawić i odpoczywać. Atrakcyjność i użyteczność sal uzależniona jest od pomysłu nie tylko dyrektora, nauczycieli, lecz także rodziców. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaleca w przygotowanych przez siebie wytycznych wyposażenie sal w pomoce dydaktyczne i przedmioty potrzebne do zajęć, sprzęt audiowizualny, komputery z dostępem do internetu, ale – co również jest bardzo ważne – w gry i zabawki dydaktyczne, kąciki tematyczne i biblioteczkę. Wskazane jest, aby nauczyciel wykorzystywał wolną część pomieszczenia do przeprowadzania zajęć, przy których uczeń nie musi siedzieć przy stoliku. Samorząd musi się też liczyć z przystosowaniem szatni i łazienek do wzrostu najmłodszych dzieci. Szkoły muszą zadbać o wydzielenie dla sześciolatków oddzielnych korytarzy. Takie rozwiązanie ma ograniczyć wpływ hałasu panującego w czasie przerw wśród starszych uczniów. Jeśli placówka nie spełnia tych warunków, warto o tym powiadomić kuratorium lub Państwową Inspekcję Sanitarną.
Podstawa prawna
Art. 5 ust. 7 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.).

Czy wójt zorganizuje dowóz dla uczniów

Najbliższa szkoła, do której ma uczęszczać pierwszoklasista, oddalona jest od miejsca zamieszkania o 4 km. W okolicy nie ma bliższej placówki. Czy opiekun dziecka może żądać od organu prowadzącego dowozu do szkoły?
Gmina powinna tak zorganizować sieć szkół na swoim terenie, aby wszyscy uczniowie tam mieszkający nie mieli zbyt dużych odległości do pokonania. Droga dziecka z domu do szkoły w przypadku uczniów klas I–IV nie powinna przekroczyć trzech kilometrów. Z kolei w przypadku uczniów klas V–VI szkół podstawowych i gimnazjum odległość ta nie powinna być większa niż cztery kilometry. Jeśli droga przekracza wymienione liczby, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu lub zwrot kosztów przejazdu środkami komunikacji publicznej. Samorząd może też zorganizować dowóz, jeśli odległość jest mniejsza, niż to przewidują przepisy ustawy o systemie oświaty. Wystarczy, że z takim wnioskiem wystąpią rodzice i wykażą, że droga do szkoły dziecka jest co prawda krótsza, ale bardziej niebezpieczna, bo prowadzi przez las lub ruchliwą drogę.
Podstawa prawna
Art. 17 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.).

Czy liczebność klas jest dowolna

Od września połowa rocznika sześciolatków pójdzie do szkoły. Rodzice obawiają się, że będą razem ze starszymi dziećmi w przepełnionych klasach. Czy gmina i dyrektor w tym zakresie mogą poczynić dowolne ustalenia?
Po wakacjach dyrektor szkoły nie może dowolnie łączyć klasy sześciolatków z siedmiolatkami. Zgodnie z nowymi rozwiązaniami dzieci mają być dobierane według dat urodzenia, czyli muszą być zbliżone wiekiem. W efekcie najczęściej będą samodzielne oddziały sześciolatków i siedmiolatków. Będzie od tego wyjątek. Dyrektor na wniosek rodziców może zdecydować, że np. rodzeństwo, między którym różnica wieku wynosi rok, może uczyć się w tej samej klasie. Co więcej, nie może też być dowolności w zakresie liczebności klas. Od nowego roku szkolnego klasy nie mogą liczyć więcej uczniów niż 25 na oddział. Jeśli np. do szkoły zostanie zapisanych 105 maluchów, to gmina musi utworzyć pięć klas. Jeśli okaże się, że jednak klasy są liczniejsze, rodzice mają prawo domagać się zmian w tym zakresie. Mogą też powiadomić o tym kuratorium.
Podstawa prawna
Art. 1 ustawy z 30 sierpnia 2013 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1265).

Czy tylko w ministerstwie można sprawdzić placówkę

Rodzice chcą dobrze sprawdzić wszystkie podstawówki na terenie ich gminy, zanim wybiorą najlepszą. Zapoznali się z danymi na stronie resortu edukacji, ale te okazały się niewystarczające. Gmina odmówiła im udzielenia dodatkowych informacji i odesłała do poszczególnych szefów placówek. Czy opiekunowie są bezradni w tej sytuacji?
Samorządy co roku przygotowują sprawozdanie, m.in. z realizacji zadań oświatowych. Z niego rodzice mogą się dowiedzieć, która szkoła ma najlepsze wyniki w nauczaniu. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast muszą przedstawić radnym co roku do końca października informację o stanie realizacji zadań oświatowych za poprzedni rok szkolny. W sprawozdaniu tym powinny znajdować się m.in. informacje o wynikach sprawdzianów i egzaminów w szkołach podstawowych, gimnazjach czy szkołach ponadgimnazjalnych. Radni mogą zażądać od szkół, oprócz przygotowanych dla nich informacji, jeszcze innych wyjaśnień – np. dlaczego placówka nie zorganizowała dodatkowych zajęć z matematyki po tym, jak część uczniów uzyskała słabe wyniki z egzaminów. Na podstawie podjętej uchwały i dołączonych do niej danych rodzice uczniów mogą się dowiedzieć, która szkoła na jakim poziomie kształci. Znajdą tam również kwestie związane z wyposażeniem. Dotarcie do nich nie zawsze jest takie łatwe, gdyż podjęte uchwały rzadko są zamieszczane na stronach internetowych urzędów. Rodzice mogą się jednak domagać wglądu do nich. Powinni powołać się przy tym na ustawę o dostępie do informacji publicznych.
Podstawa prawna
Art. 10 ustawy z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. nr 112, poz. 1198 ze zm.).
Art. 5a ust. 4 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.).

Czy rodzic może żądać asystenta dla nauczyciela

Opiekunowie dowiedzieli się, że w sąsiedniej szkole nauczyciel będzie miał do pomocy innego pedagoga. Zwrócili się do dyrektora, aby ten też zorganizował dla sześciolatków taką opiekę. Placówka nie dysponuje jednak odpowiednimi środkami, aby zwiększyć zatrudnienie. Czy rodzice mają prawo do takiego wsparcia?
O zatrudnieniu asystenta decyduje wyłącznie dyrektor w porozumieniu z organem prowadzącym, czyli najczęściej gminą. Od września zatrudniony na podstawie kodeksu pracy asystent ma pomagać wychowawcy w świetlicy lub nauczycielowi klas I–III (także w placówkach specjalnych i integracyjnych). Do jego zadań ma należeć wspieranie w prowadzeniu zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych. Ma je wykonywać wyłącznie pod kierunkiem nauczyciela lub wychowawcy świetlicy. Samorząd nie ma obowiązku zwiększyć środków na utworzenie takiego stanowiska. Tym samym dyrektor może nie mieć pieniędzy na stworzenie takiego etatu. Opiekunowie mogą co najwyżej wnioskować i prosić o jego przydzielenie.
Podstawa prawna
Art. 1 ustawy z 24 kwietnia 2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty (Dz.U. poz. 642).

Czy dzieci mają prawo do szafek na podręczniki

Rodzic chce zapisać dziecko do pierwszej klasy. Nie chciałby, aby jego podopieczny nosił codziennie ciężki tornister z książkami. Czy szkoła ma obowiązek przechowywania książek?
Szkoła ma obowiązek zapewnić uczniowi możliwość pozostawienia podręczników w szkole. Powinna też zabezpieczyć je przed kradzieżą. W efekcie placówki zobowiązane są do zakupu i zamontowania szafek. Z tego prawa po wakacjach mogą skorzystać uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz ponadgimnazjalnych. Co więcej, rodzice pierwszoklasistów otrzymają po wakacjach darmowy podręcznik i pomoce edukacyjne, w tym ćwiczenia. Dyrektor szkoły będzie musiał również zadbać o to, aby w placówce znalazło się miejsce na ich przechowywanie. Tym bardziej że po zakończonej nauce dzieci będą przekazywać używane podręczniki innym dzieciom, które trafią do szkoły.
Podstawa prawna
Par. 3 ust. 1 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. z 2003 r. nr 6, poz. 69 ze zm.).

Czy szkoła musi zapewnić odpowiednie warunki sanitarne

Rodzic, wizytując szkoły, zauważył, że w jednej z nich nie ma ciepłej wody. Czy dyrektor takiej placówki powinien zadbać o to, aby dzieci miały do niej dostęp? Czy można się domagać, aby takie uchybienie zostało usunięte?
Zgodnie z art. 5 ust. 7 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty za działalność szkoły lub placówki, w szczególności za zapewnienie warunków ich działania, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki, odpowiada organ je prowadzący. Od września 2011 r. wszystkie placówki powinny już zapewniać uczniom dostęp do ciepłej wody. Tym bardziej powinna ona być dostępna w tych z nich, do których trafią sześciolatki. Jeśli w takiej szkole nie ma ciepłej wody, rodzic może powiadomić sanepid. Wtedy inspektorzy przeprowadzą kontrolę i wydadzą zalecenie, aby wszystkie nieprawidłowości zostały usunięte. Za niedostosowanie się do tego wymogu placówka może zostać zamknięta.
Podstawa prawna
Par. 8 rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. z 2003 r. nr 6, poz. 69 ze zm.).