Samorządy będą odpowiedzialne za dostarczenie uczniom darmowej książki i przekazanie im pieniędzy na kupno ćwiczeń. Dostaną na to dotację
Darmowa książka dla uczniów / Dziennik Gazeta Prawna
Od września wszystkie dzieci, które pójdą do pierwszej klasy szkoły podstawowej, otrzymają bezpłatne podręczniki. Tak wynika z ustawy z 21 lutego 2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty, którą w czwartek przyjął Senat. W przedsięwzięcie będą zaangażowane organy prowadzące i dyrektorzy szkół.

Koszty dla gmin

Na podstawie nowelizacji Ministerstwo Edukacji Narodowej ma zlecić Ośrodkowi Rozwoju Edukacji opracowanie darmowego podręcznika dla uczniów I klasy szkoły podstawowej. Zostaną dopuszczone do użytku szkolnego z mocy prawa, nie będą więc podlegały ocenie recenzentów i ekspertów. Od 1 września 2014 r. rodzic otrzyma też pieniądze na zakup dodatkowych materiałów: 25 zł na książkę do języka obcego i 50 zł na ćwiczenia. Od września 2015 r. z darmowego podręcznika będą korzystali również drugoklasiści. Z kolei uczniowie czwartych klas otrzymają dotację w wysokości 140 zł na zakup książek oraz 25 zł na ćwiczenia, a ci z I klas gimnazjum – 250 zł na książki i 25 zł na ćwiczenia. Od 2017 r. wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów będą się uczyć z materiałów finansowanych przez państwo.
Za dystrybucję darmowych podręczników i ich przechowywanie będą odpowiadały organy prowadzące szkoły, czyli najczęściej gminy, a także kierownicy tych placówek.
– Mamy już marzec, a samorządy niewiele wiedzą na temat zakupu pomocy edukacyjnych i dostarczania darmowego podręcznika. Pojawiają się szacunki, że koszty obsługi mają wynieść ok. 1 proc. z dotacji. W naszej gminie byłoby to zaledwie 600 zł, a trzeba będzie te ćwiczenia kupić, przywieźć i rozliczyć dotację – mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.
Resort edukacji zapewnia, że gminy otrzymają dotację celową na zakup materiałów ćwiczeniowych, która będzie udzielana corocznie na każdego ucznia. Nie będą musiały ze swojej strony wnosić wkładu własnego. Minister Joanna Kluzik-Rostkowska, podkreśla, że dotacja przekazana gminom musi w całości trafić na zakup podręczników i różnych materiałów dodatkowych. Zaznacza, że samorządy mają być wyłącznie pośrednikiem w przekazywaniu ich szkołom i uczniom.
Uczniowie mają zwracać darmowe podręczniki po zakończeniu roku szkolnego. – Z ich przechowywaniem dla kolejnych roczników nie będzie problemów. Zajmą się tym szkolne biblioteki – mówi Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Bez terminu

Nowelizacja przewiduje też, że dyrektorzy szkół nie będą zobowiązani do 15 czerwca każdego roku informować rodziców o wykazie książek, które ci mają kupić. Listę taką powinni przedstawić, ale nowe przepisy nie narzucają im już terminu. Wydawcy podręczników zapowiadają, że z tego powodu nastąpią opóźnienia z drukowaniem książek. W efekcie mogą one być niedostępne w pierwszym miesiącu nauki.
Z kolei MEN uważa, że nie ma potrzeby wprowadzania sztywnego terminu. – Data 15 czerwca służy wyłącznie wydawcom, bo wiedzieli, co do sztuki, ile danych podręczników wydrukować – argumentuje Joanna Kluzik-Rostkowska.
Podobnego zdania są dyrektorzy. – Ten termin bardzo nas krępował, bo często w połowie czerwca nie zapoznawaliśmy się z ofertą wydawnictw. I na siłę trzeba było wskazywać podręczniki, z których nauczyciele nie zawsze byli później zadowoleni – potwierdza Marek Pleśniar.

Etap legislacyjny

Ustawa skierowana do podpisu prezydenta