Samorząd lekarski w podjętym w piątek stanowisku zwraca uwagę, że liczba reklam leków sprzedawanych bez recepty oraz suplementów diety stale rośnie. Ponadto przekaz tych reklam wielokrotnie wprowadza odbiorców w błąd, np. sugerując, że suplementy diety mają działanie podobne do leków.
Zdaniem NRL należy rozważyć wprowadzenie zakazu reklamy leków bez recepty, wyrobów medycznych i suplementów diety.
"Jeżeli wprowadzenie takich zmian musiałoby wymagać zmian przepisów prawa Unii Europejskiej, to z uwagi na wagę problemu należy niezwłocznie podjąć działania zmierzające do zmiany tych przepisów, aby dawały one państwom członkowskim prawo do wprowadzenia ograniczeń reklamy takich produktów, w tym również całkowitego zakazu reklamy kierowanej do społeczeństwa" - zaznacza NRL.
Jeśli reklama jest dopuszczona, to zdaniem lekarzy - powinna podlegać ścisłej kontroli pod kątem rzetelności przekazu i prawdziwości zawartych w niej informacji.
W ocenie NRL reklama leków, wyrobów medycznych i suplementów diety powinna być możliwa po dokonaniu rejestracji danego produktu, a nie jedynie po przedstawieniu jego zgłoszenia do obrotu. Lekarze chcą także, by reklama wyrobów medycznych i suplementów diety była poddana takim samym ograniczeniom, jak reklama leków, w szczególności w kwestii braku możliwości udziału w tych reklamach lekarzy i lekarzy dentystów.
Zdaniem NRL należy także rozważyć, czy suplementy diety powinny być sprzedawane w aptekach. "Wydaje się bowiem racjonalne, aby w aptece można było nabywać produkty i wyroby służące leczeniu lub wspomagające ten proces" - przekonują lekarze.
NRL ocenia, że w reklamach pojawiają się pseudonaukowe sformułowania sugerujące potrzebę leczenia nieistniejących w rzeczywistości chorób, przez co wprowadzają odbiorców w błąd co do oceny ich stanu zdrowia. W efekcie mogą oni podejmować niepotrzebne i nieskuteczne działania, a także ponosić zbędne wydatki.
Zdaniem lekarzy osoby samodzielnie poszukujące rozwiązania swoich problemów zdrowotnych "mogą w wyniku reklamy powziąć nieuzasadnione przekonanie, że stosują skuteczne leczenie i narazić w ten sposób na szwank zdrowie swoje i innych osób". Samorząd zwraca także uwagę, że wygląd bohaterów części reklam sugeruje, że są oni pracownikami medycznymi, co ma na wywrzeć wrażenie, że produkt ma właściwości lecznicze.
W ostatnich dniach sierpnia wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda w rozmowie z PAP poinformował, że resort chce walczyć z nieprawdziwymi treściami w reklamach leków i wyrobów medycznych. Zapowiedział, że reklamy nie będą autoryzowane przed emisją, ale za publikowanie fałszywych treści w reklamach leków będą bardzo dotkliwe kary finansowe.
Z przeprowadzonej przez KRRiT analizy rynku reklam produktów zdrowotnych i leków w programach telewizyjnych wynika, że od 1997 r. do 2015 r. liczba tego rodzaju reklam wzrosła blisko dwudziestokrotnie, podczas gdy ogólna liczba reklam - trzykrotnie. W 2015 r. już prawie co czwarta reklama wyemitowana w głównych stacjach telewizyjnych była przekazem handlowym produktów zdrowotnych i leków.(PAP)