Szykują się duże zmiany w zwolnieniach lekarskich. Nowy rząd chce zmienić zasady finansowania L4, aby ulżyć pracodawcom. Okazuje się, że nowe rozwiązania mogą być jednak problematyczne dla pracowników. Jednym ze skutków zmian może być wypłata wynagrodzenia w częściach. O co konkretnie chodzi?

Obecnie za pobyt pracownika na L4 najpierw płaci pracodawca, a po wykorzystaniu określonej puli dni w roku - obowiązek finansowania przechodzi na ZUS. Nowa władza chce odciążyć pracodawców, przerzucając finansowanie zwolnień lekarskich w całości na ZUS.

Zwolnienia lekarskie. Tak jest teraz [STARE PRAWO]

Według obowiązujących wciąż przepisów, to pracodawcy ponoszą znaczne koszty związane z finansowaniem chorobowego swoich pracowników. W ciągu pierwszych 33 dni zwolnienia w roku kalendarzowym to oni opłacają pobyt pracowników na zwolnieniu lekarskim (zwane potocznie "chorobowym").

Po upływie 33 dni, od 34. dnia, ten obowiązek przechodzi na Zakład Ubezpieczeń Społecznych (który wypłaca tzw. zasiłek chorobowy), a środki na finansowanie zasiłków chorobowych pochodzą z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ZUS.

W przypadku pracowników powyżej 50. roku życia sytuacja wygląda inaczej - pracodawcy opłacają chorobowe przez pierwsze 14 dni, a ZUS przejmuje tę odpowiedzialność od 15. dnia, wypłacając zasiłek chorobowy.

Ważne

Podczas zwolnienia lekarskiego pracownik zachowuje prawo do 80 proc. wynagrodzenia, chyba że obowiązujące u danego pracodawcy przepisy prawa pracy przewidują wyższe wynagrodzenie z tego tytułu. Dodatkowo, za okres zwolnienia lekarskiego w trakcie ciąży lub po wypadku w drodze do pracy lub z pracy przysługuje 100 proc. wynagrodzenia. Kwestie związane z chorobowym i zasiłkiem chorobowym są uregulowane w art. 92 Kodeksu pracy.

Zmiany w zwolnieniach lekarskich. Kto zapłaci za L4 w 2024 r.? [NOWE PRAWO]

Co się zmieni w L4 w 2024 r.? Na razie mamy ogólną zapowiedź, że to ZUS będzie wypłacał zasiłek chorobowy dla pracownika od pierwszego dnia jego pobytu na zwolnieniu lekarskim. To oznaczałoby, że wynagrodzenie chorobowe (opłacane przez pracodawcę) zostanie zlikwidowane. Miałoby to odciążyć pracodawców finansowo.

Chcemy, aby beneficjentami tych nowych rozwiązań były zwłaszcza małe firmy. Zdarza się bowiem tak, że w firmie pracują 2-3 osoby, nagle jedna z nich idzie na chorobowe i to może doprowadzić nawet do bankructwa taką firmę — powiedział premier Donald Tusk, na konferencji po wtorkowym posiedzeniu rządu.

Według danych za 2022 r. pracodawcy zapłacili za chorobowe swoich podwładnych 11 mld zł. Jeśli zmiany wejdą w życie, wówczas te środki będzie musiał pokryć ZUS, co oznacza, że pieniądze zostaną wyasygnowane z budżetu państwa. Pytanie, czy zmiany obejmą wszystkich przedsiębiorców, czy tylko mikroprzedsiębiorców. Właśnie o małych firmach mówił na konferencji Donald Tusk. Na więcej szczegółów musimy poczekać.

Pracownicy dostaną niższą pensję? Wynagrodzenie w dwóch częściach

Okazuje się, że zmiany w L4 mogą być niekorzystne dla pracowników. Na czym polega problem? Otóż, wynagrodzenie pracownika, który chorował w danym miesiącu składałoby się z dwóch części:

  • pensji wypłacanej przez pracodawcę za faktycznie przepracowane dni
  • zasiłku chorobowego wypłacanego przez ZUS za okres przebywania na L4

Szkopuł tkwi w tym, że ZUS ma 30 dni na wypłatę zasiłku od dnia otrzymania pełnej dokumentacji. Czyli jeśli np. pracownik zachoruje 25 lutego, to ZUS ma czas na wypłatę zasiłku chorobowego do 25 marca. Termin wypłaty wynagrodzenia przez pracodawcę oraz termin wypłaty zasiłku chorobowego przez ZUS mogą więc być zupełnie różne. Tym samy pracownik otrzyma pełne wynagrodzenie na raty.

Zmiany w L4 w 2024 r. Więcej obowiązków dla małych firm

Kolejną uciążliwością związaną z zapowiedzią zmian w L4 może być więcej "papierkowej roboty" dla małych firm. Otóż małe przedsiębiorstwa, zatrudniające maksymalnie 20 pracowników, będą musiały każdorazowo składać wniosek do ZUS o wypłatę świadczenia dla chorego pracownika. To oznacza większe obciążenie kadr.