Podstawowa opieka zdrowotna (POZ) ma koordynować leczenie pacjenta chorego przewlekle. Dokumentem potwierdzającym przebieg leczenia ma być Indywidualny plan opieki medycznej (IPOM). Obowiązek prowadzenia planu wejdzie w życie z dnia na dzień po ogłoszeniu nowych przepisów. Systemy informatyczne ani lekarze nie są na to gotowi.
Rozporządzenie z 19 lipca 2023 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania zostało już skierowane do opublikowania w Dzienniku Ustaw i wejdzie w życie dzień po ogłoszeniu. Przewiduje ono wdrożenie indywidualnych planów opieki medycznej. Mają one zawierać określone plany diagnostyki, leczenia i opieki nad pacjentem. Dotyczy to osób, które cierpią na jedną z chorób, którymi lekarz POZ będzie się zajmował w ramach opieki koordynowanej (patrz: infografika). W ramach tej opieki pacjent ma mieć zapewnione dodatkowe konsultacje ze specjalistami, porady edukacyjne, dodatkowe badania czy porady dietetyczne.
Koordynacja opieki
Na podstawie przeprowadzonego programu pilotażowego wytypowano choroby przewlekłe najczęściej diagnozowane w POZ, a które do tej pory wymagały kierowania pacjenta np. do kardiologa czy alergologa. Lekarze w POZ będą mogli lepiej zająć się pacjentem, ale jak się okazuje, to będzie się wiązało z dodatkowymi obciążeniami biurokratycznymi w postaci indywidualnego planu opieki medycznej. Może to oznaczać mniej czasu na rozmowę i analizę przypadku, a bardziej mechaniczne wypisywanie dokumentów, których brak może skutkować nałożeniem przez NFZ kary.
Do ręki pacjenta
IPOM został zaprojektowany jako element dokumentacji indywidualnej zewnętrznej, czyli takiej, którą pacjent dostaje do ręki, jak np. książeczka szczepień. Docelowo IPOM ma być prowadzony za pośrednictwem platformy P1, czyli elektronicznej platformy usług publicznych w zakresie ochrony zdrowia, do której zasobów pacjent ma dostęp przez Internetowe Konto Pacjenta. Do końca roku 2023 może jednak być prowadzony w wersji papierowej. Powinien zatem zostać wydany pacjentowi, a lekarz powinien pozostawić sobie kopię tego dokumentu. Trzeba też liczyć na to, że pacjent nie zgubi planu i nie zapomni przynieść go na następną wizytę do lekarza lub do koordynatora, żeby wpisał np. informację o poradzie dietetycznej. Pacjenci jednak najczęściej nie mają o tym pojęcia. Dla nich brak wpisów w planie nie będzie miał żadnych konsekwencji – i tak będą mogli skorzystać z kolejnych świadczeń.
Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, wskazuje, że nie wszystkie przychodnie są gotowe na wdrożenie nowych przepisów, dlatego Porozumienie Zielonogórskie wnioskowało o przedłużenie czasu na dostosowanie. Prowadzenie planu za pośrednictwem platformy P1 ma więc być obowiązkowe od 1 stycznia 2024 r. W ocenie Tomasza Zielińskiego, przeniesienie danych powinno następować automatycznie, o ile dostawcy prawidłowo zaprojektują systemy informatyczne.
Problem w tym, że dane w IPOM są szersze niż informacje zapisywane przez lekarza, a po wprowadzeniu formy elektronicznej łatwiej będzie skontrolować, czy lekarz nie uchyla się od obowiązku prowadzenia planu. Wizyty edukacyjne, porady dietetyka czy kardiologa będą musiały zostać dodatkowo wprowadzone do systemu, np. przez koordynatora. To oznacza konieczność odpowiedniego przeprojektowania obecnie używanych programów do prowadzenia dokumentacji medycznej oraz zaangażowanie personelu w dodatkowe zadania.
Większa biurokracja
Patrząc na dane w Indywidualnym planie opieki medycznej, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że powiela on informacje, które są już obecnie umieszczane w dokumentacji medycznej prowadzonej dla każdego pacjenta przychodni. Lekarze mają bowiem obowiązek opracować taki plan od czasu wprowadzenia opieki koordynowanej w październiku 2022 r. W praktyce robiło to niewielu, uważając, że dane te są dostępne w każdej historii zdrowia i choroby pacjenta, nie ma zatem potrzeby pisać drugi raz tych samych informacji. Nie było jasne również, czy plan ma być prowadzony na wewnętrzne potrzeby lekarza, czy też należy go wydać pacjentowi, żeby wiedział, jak będzie przebiegała jego terapia.
Wydawało się oczywiste, że doprecyzowanie przepisów będzie odbywało się na poziomie regulacji dotyczących świadczeń finansowanych przez NFZ. Minister zdrowia zdecydował jednak, że zmieni rozporządzenie w sprawie prowadzenia dokumentacji medycznej, które dotyczy również podmiotów komercyjnych, ale zaznaczył, że te przepisy mają zastosowanie tylko do POZ finansowanej z publicznych pieniędzy.
Dublowanie danych
Na etapie konsultacji uwzględniono niewiele spośród zgłoszonych uwag dotyczących m.in. umożliwienia wprowadzania danych do planu przedstawicielom innych zawodów medycznych. Ostatecznie przesądzono, że Indywidualny plan opieki medycznej będzie uzupełniany przez lekarza POZ, pielęgniarkę POZ lub koordynatora. Nawet jeżeli dietetyk, który jest wymieniony w przepisach mówiących o tym, jak ma wyglądać opieka koordynowana, zrealizuje poradę, nie będzie mógł wpisać swoich zaleceń do planu. Podobnie w przypadku opieki sprawowanej przez farmaceutę, psychologa czy lekarza specjalistę spoza POZ.
Zastrzeżenia budzi również zakres danych w dokumencie. Jest on szerszy niż w przepisach dotychczas obowiązujących w POZ.
– Zaproponowane zmiany w zawartości IPOM utrudnią realizację świadczeń opieki koordynowanej poprzez dublowanie dokumentacji – uważa Tomasz Zieliński. – Zamieszczanie w dokumencie przekazywanym pacjentowi informacji o zebranym od niego wywiadzie nie ma żadnego uzasadnienia, a jedynie zwiększy biurokrację, gdyż wywiad trzeba będzie wpisywać dwukrotnie. Nałożone obciążenia biurokratyczne nie wniosą do planu opieki niczego nowego, a zmniejszą jego czytelność.
Ekspert podkreśla, że zawartość IPOM jest określona w rozporządzeniu w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej i podobnie powinna być też określona w rozporządzeniu w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania.©℗