Nowa wersja ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa fundamentalnie różni się od pierwotnej; projekt jest aktualnie na etapie ponownego wpisu do prac legislacyjnych rządu – poinformował w rozmowie z PAP minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef MZ pytany przez Polską Agencję Prasową o to, kiedy projekt może trafić do Sejmu podał, że powinno to nastąpić w najbliższych tygodniach.

"Mówimy o rozwiązaniu, które musi być ponownie skonsultowane. Musimy zebrać opinie, bo ustawa fundamentalnie się zmieniła, to jest praktycznie inne rozwiązanie funkcjonujące pod tym samym tytułem" – wskazał minister Niedzielski.

Istota rozwiązań – jak podkreślił - jest jednak zupełnie inna. "To nie jest system kar i nagród, to pewna filozofia wyciągania pomocnej ręki. Wiele zachęt, żadnych dolegliwości" – zaznaczył szef MZ.

"Dyskutujemy z różnymi środowiskami, samorządami przedstawicielami ochrony zdrowia, ekspertami, doradcami restrukturyzacyjnymi. Rozwiązania staramy się dostosować z jednej strony do oczekiwań, a z drugiej do potrzeby posiadania instrumentu, który pomoże szpitalom w najtrudniejszej sytuacji podjąć działania restrukturyzacyjne" - dodał.

Minister wskazał, że najsłabsze, najgorzej sobie radzące, szpitale mają utrudniony dostęp do finansów. "Finansowanie ich deficytów jest utrudnione, bo one nie spełniają zwykle żadnych warunków kredytowania, które wyznaczają banki" – dodał.

Dlatego, jak wyjaśnił, zdecydowano się na powstanie funduszu restrukturyzacji, który będzie pomagał jednostkom w najtrudniejszej sytuacji finansowej. Zaznaczył, że pomoc będzie wiązała się z przygotowaniem odpowiedniego planu restrukturyzacji, a następnie sztywną jego realizacją.

"Plan restrukturyzacyjny może mówić np. o pewnym przeprofilowaniu działalności szpitala, by dostosować ją do lokalnych potrzeb zdrowotnych i sytuacji demograficznej. Chodzi m.in. o to, by placówki nie konkurowały ze sobą o zasoby, a opieka w regionie była jak najbardziej komplementarna i szeroka" – wskazał.

Pytany o sytuację finansową polskiego szpitalnictwa minister ocenił, że "patrząc na to, jak wyglądała pod koniec roku, to wbrew różnym głosom i komentarzom, nie jest źle".

"Zobowiązania wymagalne nie rosły, a to jest najistotniejsze. To, że rosną wymagania ogółem to, jeżeli ktoś się zna na finansach to wie, że jest to konsekwencja zwiększania budżetu. Myślę, że nowe naliczenie ryczałtu zdecydowanie poprawi sytuację szpitali, szczególnie tych, które mogą pochwalić się dużą aktywnością, czyli dużym wykonywaniem w zakresie świadczeń" – powiedział szef MZ.

Odnosząc się zaś do kwestii płacenia za nadwykonania minister wskazał, że kwotowo patrząc w skali kraju zostanie na to przeznaczone ok. 1 miliard zł. Nadwykonania – jak podał - ma ok 270 placówek. Kwota nadwykonań zwiększa dodatkowo ryczałt szpitali na ten rok. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl

ktl/ mhr/