Po doniesieniach IAR biuro rzecznika interweniuje w resorcie zdrowia, u dyrekcji instytutu i u Rzecznika Praw Pacjenta - mówi Piotr Mierzejewski z biura RPO.
Od resortu zdrowia i dyrekcji instytutu Rzecznik Praw Obywatelskich chce się dowiedzieć, jakie działania są planowane w celu poprawy warunków panujących w instytucie. Z kolei Rzecznika Praw Pacjenta pyta o znajomość problemu i ewentualnie podejmowane w tej sprawie działania.
Piotr Mierzejewski dodaje, że na odpowiedź jest 30 dni. Uważa jednak, że powinna ona być udzielona niezwłocznie z uwagi na złe warunki części psychiatrycznej instytutu. Przypomnijmy cztery lata temu Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadziło kontrolę instytutu po doniesieniach pacjentów o fatalnych warunkach, w jakich są leczeni. Kontrola rzecznika wykazała szereg nieprawidłowości. Wskazane uchybienia miały zostać usunięte, o czym zapewniali przedstawiciele instytutu i resortu zdrowia. - Po czterech latach, po doniesieniach mediów RPO z wielkim zaniepokojeniem stwierdził, że warunki w instytucie nie tylko nie poprawiły się, ale wręcz uległy pogorszeniu - mówi Piotr Mierzejewski.
Przypomnijmy, kilka tygodni temu Informacyjna Agencja Radiowa donosiła o fatalnych warunkach, w jakich leczeni są psychicznie chorzy pacjenci Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Przeciekający dach, grzyb na ścianach czy nieszczelne okna to tylko kilka przykładów. Inne to np. przepełnione sale, łóżka na korytarzach czy jedna łazienka na ponad trzydziestoosobowy oddział. Dyrekcja Instytutu tłumaczy, że ze względu na 56 milionowe zadłużenie placówki przeprowadzenie remontu nie jest możliwe.