Na poniedziałkowej konferencji szef MZ tłumaczył, że potrzeba stosowania trzeciej dawki szczepionki przeciw koronawirusowi wciąż jest przedmiotem badań klinicznych. "Mamy generalnie dwa założenia w takim badaniu - jedno to jest kwestia przedłużenia odporności, tak jakby przypomnienia systemowi immunologicznemu o szczepieniu. Ale jest też druga wersja, która mówi o tym, że ta dawka będzie zmodyfikowana i ukierunkowana np. na nowe mutacje" - mówił.

Podkreślił, że badania trwają cały czas, a finalnej odpowiedzi na te pytania jeszcze nie ma. "Ale zabezpieczamy interes Polaków w ten sposób, że przystąpiliśmy do negocjacji, złożyliśmy deklarację Komisji Europejskiej, że chcemy partycypować w tym wspólnym mechanizmie zakupowym i w miarę obserwowania wyników będziemy podejmowali decyzje" - powiedział minister.

O tym, że rząd negocjuje dostawy kolejnej dawki szczepionki przeciw COVID-19 informował już w niedzielę "Dziennik Gazeta Prawna". Według informacji gazety, dla Polski zagwarantowane ma być ponad 30 mln dawek.