Apteki w małych ośrodkach nie chcą dyżurować w nocy i w święta. Powiaty, które układają im grafiki dyżurów, nie mają kompetencji, aby wyegzekwować ich przestrzeganie.
Narasta spór między powiatami, samorządem aptekarskim i farmaceutami. Jego powodem są dyżury nocne i świąteczne aptek. Coraz więcej placówek nie chce ich pełnić. Tak jest np. w gminie Zdzieszowice w woj. opolskim, gdzie ich właściciele twierdzą, że w nocy obsługują jedynie pojedynczych klientów. Ponoszą więc straty, bo na czas dyżuru muszą zatrudniać pracowników. Zamknięte apteki to problem dla starostów, bo to oni odpowiadają za zapewnienie pacjentom dostępu do leków w porze nocnej i w dni wolne od pracy. Zgodnie z art. 94 ustawy z 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (Dz.U. z 2008 r. nr 45, poz. 271 z późn. zm.) rozkład godzin pracy tych placówek na terenie powiatu ustala w drodze uchwały jego rada. Na tym jednak uprawnienia samorządu się kończą.
– To jest pusta kompetencja. Wydajemy uchwałę, ale nie możemy zmusić nikogo do wyegzekwowania jej realizacji – podkreśla Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich. Powiaty bez skutku próbują porozumieć się w tej sprawie z samorządem farmaceutów.
– Izba aptekarska, do której zwracaliśmy się o pomoc, odpowiedziała nam, że przepisy się zdewaluowały. Jeżeli farmaceuta nie chce dyżurować, to nie musi – mówi Grażyna Gawrych ze Starostwa Powiatowego w Zgierzu.
Na terenie tego miasta aptekarze odmówili dyżurów, ponieważ działa tam placówka czynna całodobowo przez siedem dni tygodnia. Pozostałe świecą pustkami.
Powiaty wskazują, że orzecznictwo jest po ich stronie. Zgodnie z wyrokiem NSA z 13 sierpnia 2013 r. (sygn. akt GSK 585/12) rada powiatu podejmując uchwalę o godzinach pracy aptek, nie musi się zwracać o opinię w tej sprawie do samych zainteresowanych, czyli do ich właścicieli i farmaceutów. W uzasadnieniu wskazano, że radni nie mogą brać pod uwagę hipotetycznych trudności, jakie może mieć przedsiębiorca prowadzący aptekę w zrealizowaniu obciążającego go obowiązku obecności farmaceuty w godzinach pracy placówki.
Jednak prawo farmaceutyczne nie przewiduje sankcji dla aptek, które uchylają się od pełnienia dyżurów w nocy i w święta. Resort administracji i cyfryzacji chce to zmienić, ale zaproponowane rozwiązanie nie podoba się samorządowcom. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, apteki będą zobowiązane do przestrzegania ustalonego rozkładu godzin ich pracy, a za uchylanie się od tego zadania będzie można nałożyć na nie karę do 50 tys. zł. Przy czym sankcje ma wymierzać wojewódzki inspektor farmaceutyczny. Starosta, odpowiadając za grafik dyżurów aptek w powiecie, nadal nie będzie więc miał wpływu na jego realizację. Co więcej, propozycja resortu administracji i cyfryzacji może pogłębić konflikt z farmaceutami. Projekt przewiduje bowiem, że rozkłady godzin pracy aptek powinny uwzględniać nie tylko równomierne rozłożenie obowiązków na terenie powiatu, ale także możliwości tych placówek.
– Uważamy, że ustalaniem ich pracy powinien zajmować się samorząd aptekarski – podkreśla Marek Wójcik.
Stanisław Piechula, wiceprezes śląskiej izby aptekarskiej (SIA), nie wyklucza takiej możliwości. SIA zwróciła się do naczelnej o podjęcie starań, aby to samorząd aptekarski w porozumieniu z samymi farmaceutami ustalał godziny pracy aptek.
Etap legislacyjny
Trwają konsultacje społeczne projektu nowelizacji