IMiD wstrzymał planowe przyjęcia, świadczenia udzielane są pacjentom w stanach nagłych oraz w sytuacji zagrożenia życia. Dyrekcja IMiD podkreśla, że na pozostałe świadczenia pacjenci będą musieli czekać aż do przyszłorocznego kontraktu bądź do czasu uzyskania przez placówkę środków finansowych za tegoroczne nadwykonania.
Jak powiedział PAP Arłukowicz, oprócz nadwykonań, IMiD ma także niewykonania, czyli Instytut nie zrealizował liczby świadczeń zapisanej w kontrakcie z NFZ, za które mógłby otrzymać finansowanie. "NFZ zaproponował środki finansowe rozliczające pierwsze półrocze. Środki te powinny wystarczyć do końca roku tak, by Instytut mógł normalnie funkcjonować" - podkreślił minister zdrowia.
Arłukowicz zwrócił uwagę, że problemem, który dotyczy również innych ośrodków, jest niewłaściwa wycena procedur pediatrycznych. Jak powiedział, takie opinie wyrażają uznani specjaliści w dziedzinie pediatrii, którzy przygotowali w tej sprawie dokument. Został on skierowany do prezes NFZ Agnieszki Pachciarz, która w piątek ma spotkać się z dyrektorami Instytutów. "W przyszłym roku chcemy podwyższyć wycenę procedur pediatrycznych" - powiedział minister.
Podkreślił, że kolejki do lekarzy są problemem, z którym państwo boryka się od wielu lat. Według niego sytuację poprawiłoby zwiększenie liczby specjalistów. Ocenił, że konieczne są zamiany w kształceniu młodych lekarzy, uproszczenie dostępu do specjalizacji oraz zwiększenie roli lekarzy rodzinnych w diagnozowaniu i leczeniu chorób przewlekłych.
Arłukowicz przypomniał, że w 2014 r. mają zostać wprowadzone karty ubezpieczenia zdrowotnego, co ma także poprawić dostęp do świadczeń. "Zarówno pacjent, ale także lekarze będą wyposażeni w karty, na których zawarte będą wszystkie informacje dotyczące m.in. historii choroby, wykonywanych zabiegów" - podkreślił minister.
Minister ocenił, że karta ubezpieczenia zdrowotnego przyczyni się m.in. do wyeliminowania przypadków, że pacjenci zapisują się jednocześnie do kilku lekarzy, tym samym blokując miejsca w kolejkach.
"Nie może być sytuacji, w których pacjenci oczekują na świadczenia przez wiele lat. W takich przypadkach prowadzimy kontrole" - dodał.