Prowadzący działalność leczniczą musi wykupić nie tylko obowiązkowe ubezpieczenie OC, ale również polisę na wypadek wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia w przypadku zdarzeń medycznych.
Dodatkowe obowiązki ubezpieczeniowe nałożyła na szpitale obowiązująca od nowego roku nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta. Podmioty wykonujące działalność leczniczą nie garną się jednak do realizacji ustawowego wymogu.
– Obowiązek ten jest uciążliwy dla szpitali, chociażby dlatego że zawarcie umowy ubezpieczenia z tytułu zdarzeń medycznych nie wyłącza obowiązku zawarcia drugiego ubezpieczenia obowiązkowego – odpowiedzialności cywilnej. Co więcej, trudno znaleźć ubezpieczyciela, który chciałby wziąć udział w przetargu ogłaszanym przez szpital na to ubezpieczenie – wyjaśnia adwokat Piotr Pawłowski.

Za duże składki

Zdaniem eksperta, nawet gdy taki ubezpieczyciel już się znajdzie, zawiera on umowę ze szpitalem ze składką sięgającą kilkuset tysięcy złotych rocznie.
– SP ZOZ, z powodu interpretacji zakazującej im udzielania świadczeń komercyjnych, mogą mieć trudności z poniesieniem takiego wydatku. Jedynym ich źródłem przychodów jest bowiem kontrakt z NFZ – wskazuje Piotr Pawłowski.
Na te problemy zwracano już uwagę podczas konsultacji tej nowelizacji.
– Już w drugiej połowie 2010 roku wskazywaliśmy ustawodawcy, że nowe prawo stawia szpitale przed koniecznością udźwignięcia ciężaru w wysokości kilkuset milionów złotych. Informowaliśmy też, że w związku z brakiem vacatio legis, a także narzędzi do oszacowania nowego ryzyka, brakiem tabel czy publikacji orzeczeń sądów, mało zakładów zdecyduje się na przedstawienie szpitalom oferty ubezpieczeniowej – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Ubezpieczyciele bez ofert

Tak też się stało. W praktyce tylko nieliczne firmy zainteresowane są przygotowaniem takiej oferty dla szpitali. Jednym z wyjątków jest PZU.
– Na rynku polis szpitalnych panuje konkurencja, jednak nie każdy ubezpieczyciel chce podjąć ryzyko wynikające z nowego obowiązkowego ubezpieczenia – przyznaje Michał Witkowski, rzecznik Grupy PZU.

Szpital, który nie wykupi ubezpieczenia od zdarzeń medycznych, sam będzie musiał wypłacić odszkodowanie pacjentowi, gdy zasądzi je komisja wojewódzka

Dodaje, że rentowność tych ubezpieczeń jest niska.
Zgodnie z nowymi przepisami o odszkodowaniach za zdarzenia medyczne orzekają komisje wojewódzkie. Natomiat odszkodowanie wypłaca ubezpieczyciel. Nie może być ono wyższe niż 100 tys. zł w przypadku uszczerbku na zdrowiu i 300 tys. zł w przypadku śmierci pacjenta, z maksymalną sumą ubezpieczenia dla szpitala w wysokości 1,2 mln zł na wszystkie zdarzenia. W uzasadnieniu do ustawy o prawach pacjenta widnieje informacja o oszacowanej liczbie błędów medycznych w 2009 r. na poziomie 835 tys. Należy pamiętać, że nie każdy przypadek błędu medycznego daje pacjentowi możliwość roszczenia.
– Zakładając, że tylko w 10 proc. błędów medycznych znajdzie swój finał przed komisjami wojewódzkimi, a średnie odszkodowanie wyniesie np. 10 tys. zł, to kwota roszczeń sięgnie 835 mln zł. Takie roszczenia pojawią się niezależnie od ubezpieczenia – podkreśla Andrzej Maciążek.

Co grozi za brak polisy

Sankcje za niezawarcie umowy między szpitalem a zakładem ubezpieczeń nie są duże.
– Żaden przepis nie przewiduje sankcji karnych czy administracyjnych (w postaci kar pieniężnych) za brak polisy ubezpieczenia z tytułu zdarzeń medycznych – wskazuje Piotr Pawłowski.
Jej brak umowy nie może być też przyczyną rozwiązania przez NFZ kontraktu ze szpitalem.
– Fundusz może rozwiązać umowę ze szpitalem jedynie w ściśle określonych przypadkach, wskazanych w par. 36 rozporządzenia ministra zdrowia z 6 maja 2008 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Nie ma tam braku polisy umowy ubezpieczenia z tytułu zdarzeń medycznych – mówi Piotr Pawłowski
Ekspert wskazuje, że jedyną konsekwencją niewykupienia polisy ubezpieczenia może być wykreślenie szpitala z rejestru podmiotów wykonujących działalność leczniczą.
Zgodnie z art. 108 ust. 2 pkt 3 ustawy o działalności leczniczej wojewoda wykreśla wpis do rejestru w przypadku rażącego naruszenia warunków działalności objętej wpisem.
– Wątpliwe, aby wojewoda skorzystał z tego uprawnienia np. w stosunku do jedynego na terenie całego powiatu szpitala. Zawsze bowiem może uznać, że brak umowy ubezpieczenia nie był rażącym naruszeniem warunków wykonywania działalności leczniczej – zauważa Piotr Pawłowski.
Podstawa prawna
Ustawa z 28 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 113, poz. 660).