W ocenie wiceministra zdrowia Waldemara Kraski, testów na koronawirusa nie brakuje, zwiększana jest też liczba laboratoriów, które te testy wykonują. Zapewnił, że w przypadku wystąpienia koronawirusa w placówce medycznej, jej personel jest badany, by jak najszybciej wykluczyć kolejne przypadki.

Wiceminister Kraska w piątek podczas spotkania z dziennikarzami powiedział, że są to laboratoria prowadzące badania wirusologiczne, do czego potrzebny jest specjalistyczny sprzęt.

"Taki sprzęt - także nowy - pojawił się w Polsce. Myślę, że każdego dnia tych badań będzie coraz więcej, bo to jedna z metod, żeby przerwać ten łańcuch epidemiologiczny" - ocenił.

Podkreślił, że jeśli wystąpi przypadek koronawirusa wśród personelu medycznego, należy izolować tę osobę, a pozostałe jak najszybciej przebadać.

"Personel medyczny jest kluczowy, bo jeżeli on zostanie wykluczony z tej walki na pierwszej linii, to zabraknie ratowników, pielęgniarek, lekarzy" - powiedział Kraska.

Apelował, by zgłaszając się do placówek medycznych, korzystając z karetki, czy przychodząc na SOR mówić całą prawdę - nie ukrywać, że przechodzi się kwarantannę. Przypomniał, że personel medyczny nawet, jeśli nie zostanie zakażony, to będzie ich obowiązywała siedmiodniowa kwarantanna, a to wyklucza ich z pracy - mówił.

Wiceminister zapowiedział uproszczenie systemu zaświadczeń i potwierdzania kwarantanny.