Lekarz nie musi zaświadczać pisemnie, że nie dojdzie do powikłań po szczepieniu, nie ma też obowiązku informowania o statystykach odczynów poszczepiennych – prezes Naczelnej Izby Lekarskiej wraz z głównym inspektorem sanitarnym opracowali i wysłali do lekarzy instrukcję na temat ich praw i obowiązków w związku z kwalifikacją do szczepienia.
To odpowiedź na rozwijającą się działalność przeciwników szczepień. Są coraz lepiej przygotowani od strony formalnej. Szukają kruczków na legalne odstąpienie od szczepienia, tak by nie zarzucono im, że odmawiają tylko i wyłącznie z powodów ideologicznych. Chcą mieć podstawę do twierdzenia, że robią to, bo dbają o bezpieczeństwo dziecka. Dlatego do inspekcji sanitarnych wysyłają dziesiątki pytań na temat działania szczepionek. W sieci pojawiło się też gotowe pismo, które sugerują zabrać na wizytę u lekarza. Wywód jest prosty: zakładamy, że szczepionka jest bezpieczna, a jeśli tak jest, to w razie wszelkich powikłań zaistnieje konieczność wypłaty odszkodowania. Na dole było pozostawione miejsce na podpis lekarza: zobowiązanie zakładało wypłatę niebagatelnej kwoty – 1 mln zł.
NIL i GIS odpowiadają lekarzom, że ich obowiązkiem jest rzetelne zbadanie pacjenta w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania szczepienia ochronnego, a także wydanie zaświadczenia ze wskazaniem daty i godziny prowadzonego badania oraz o poddaniu się obowiązkowym szczepieniom. Informują jednocześnie, że do ich zadań nie należy informowanie o składzie czy działaniu szczepionki, czy o działaniach niepożądanych i szkodliwości preparatu. Brakuje podstaw prawnych, by tego żądać od lekarza. Dlatego nieudzielenie odpowiedzi na tego rodzaju pytania nie stanowi podstawy do odmowy przez rodziców lub opiekunów wykonania szczepienia. „Dostrzegając wzrost liczby przypadków kierowania wobec lekarzy nieuzasadnionych oczekiwań przez osoby zobowiązane do szczepień, NIL i GIS uważają, że wielokrotne, uporczywe wysuwanie wobec lekarza listy pytań i wniosków, które nie mieszczą się w zakresie badania kwalifikacyjnego, należy ocenić jako działanie mające na celu uniemożliwienie poddania się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu” – piszą we wspólnym komunikacie.
GIS opracował poza tym scenariusz lekcji o szczepieniach i profilaktyce chorób zakaźnych dla szkół. Zgodnie z nim nauczyciele mieliby opowiadać uczniom o tym, dlaczego warto się szczepić, czemu służy szczepienie, a także pomagać najmłodszym pokonać strach przed przyjęciem preparatu. Bo maluchom szczepienie kojarzy się z bólem. Scenariusz lekcji został już przesłany do MEN, który zadecyduje o tym, czy warto o takie lekcje rozszerzyć program nauczania.
Ruszyła też pierwsza poradnia szczepionkowa. – Chcemy, by docelowo działała jedna lub dwie poradnie w każdym województwie. A w największych, typu mazowieckie, nawet cztery – mówi Jarosław Pinkas, główny inspektor sanitarny.
Chodzi o miejsce, w którym specjaliści odpowiedzą na trudne i niejednoznaczne sytuacje. Na przykład wraca dziecko z zagranicy, było szczepione według innego kalendarza niż w Polsce, co teraz? Albo dziecko miało dziwne reakcje po szczepieniu, rodzice mają obawy przed kolejnym. Są też dla dzieci, które chorują przewlekle. Taki ośrodek miałby udzielać konsultacji – na przykład ustalając indywidualny kalendarz szczepień. Byłaby też możliwość zwykłej rozmowy z rodzicami albo lekarzem rodzinnym, który nie będzie znał odpowiedzi na niejasną sytuację dziecka. Ośrodek miałby także szczepić cudzoziemców do 18. roku życia. Miałby też stanowić wsparcie w razie szczepień akcyjnych, czyli takich, które się podaje na wypadek epidemii lub zagrożenia nią.
– Od dawna postulowaliśmy przywrócenie takich poradni, które kiedyś działały. Sytuacje wymagające konsultacji specjalistów, którzy znają się bardzo dobrze na temacie szczepień, się zdarzają. Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej nie musi znać na nie odpowiedzi – dlatego jest potrzebna taka forma wsparcia – mówi Tomasz Augustyniak, pomorski inspektor sanitarny. I jak dodaje, brakuje systemowego rozwiązania: specjaliści są, ale taka porada nie jest objęta finansowaniem z NFZ.
Działanie pierwszej podwarszawskiej poradni będzie wspierał NFZ. Prezes funduszu Adam Niedzielski podpisał porozumienie o współpracy z ośrodkiem. Docelowo są plany, żeby taki „produkt” znalazł się w koszyku świadczeń.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP zapewnia, że popiera każdą inicjatywę, która nie narzuca rodzicom szczepień, a gwarantuje indywidualne podejście do pacjenta. Ale to koniec pochwał. Stowarzyszenie już podważa kwalifikacje zatrudnionego w poradniach personelu.



Liczba odmów szczepień / DGP