Przepis ustawy o działalności leczniczej z 2011 r., zgodnie z którym jednostki samorządu terytorialnego odpowiadają finansowo za stratę netto samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, jest częściowo niezgodny z konstytucją - uznał w środę Trybunał Konstytucyjny.

Wniosek o stwierdzenie zgodności z konstytucją art. 59 ustawy o działalność leczniczej z 2011 r. skierował do TK w imieniu sejmiku województwa mazowieckiego marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Zgodnie z tym przepisem SPZOZ pokrywa we własnym zakresie stratę netto zakładów, a jeśli tego nie uczyni, podmiot tworzący, czyli samorząd, jest zobowiązany pokryć tę stratę albo - jeśli nie może być pokryta - podjąć uchwałę o likwidacji zakładu.

W ocenie marszałka województwa nakłada to na samorząd terytorialny, w sposób ukryty i niedookreślony, obowiązek realizacji zadania publicznego. To skutkuje przerzuceniem na samorząd regionalny obowiązku dotyczącego polityki zdrowotnej państwa, która powinna być prowadzona przez władze centralne.

Mimo zarzutów dotyczących niewłaściwego przytoczenia przepisów, którym zarzucono niekonstytucyjność, co budziło "poważne wątpliwości" składu orzekającego, Trybunał Konstytucyjny w pięcioosobowym składzie w większości przychylił się do argumentacji zawartej we wniosku. Zdanie odrębne do wyroku złożył sędzia Mariusz Muszyński.

"Trybunał w obecnym składzie dostrzega trudność wskazania konkretnych, bardzo licznych, zawartych w aktach prawnych różnej rangi i podlegających częstym zmianom przepisów, które w sumie składają się na określenie zakresu obowiązków SPZOZ" - uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Małgorzata Pyziak-Szafnicka.

Jak mówiła, jednostki samorządu centralnego powinny otrzymywać z budżetu centralnego adekwatne środki do realizacji zadania zleconego, jakim jest udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

"W ocenie marszałka Sejmu i prokuratora generalnego samorządy województwa nie mają żadnych nowych zadań w dziedzinie ochrony zdrowia (...), a długi utworzonych przez nie SPZOZ wynikają ze złego zarządzania i niegospodarności placówek leczniczych" - wskazała. Trybunał uznał jednak, że problem z niedofinansowaniem służby zdrowia leży nie tylko po stronie szpitali, a ma charakter systemowy.

"Gdyby NFZ refundował w pełni ilość i koszt świadczeń udzielanych przez zakłady opieki zdrowotnej związane z nim kontraktem, obciążenie organów założycielskich długami (...) należałoby uznać za w pełni racjonalne" - ocenił TK.

Zdaniem Trybunału powszechnie występujące zadłużenie szpitali stanowi "nieodparty dowód na to, że środki przekazywane przez NFZ szpitalom są nieadekwatne do kosztów ich działalności".

"W sytuacji, gdy rozdźwięk pomiędzy określanym w przepisach powszechnie obowiązujących standardem tych świadczeń a środkami przeznaczonymi na ich realizację zagraża prawu gwarantowanemu przez konstytucję, nie sposób utrzymywać fikcji, że samorządy wykonują ciągle to samo zlecone zadanie publiczne" - stwierdzono.

Zdanie odrębne do wyroku złożył sędzia Mariusz Muszyński, który zgodził się z oceną, że istnieje systemowy problem dotyczący finansowania działalności leczniczej, jednak - według sędziego - jego rozwiązanie nie należy do kompetencji Trybunału. Jak przekonywał, TK, wydając orzeczenie w tej sprawie, wyszedł poza swoje kompetencje, a decyzja w tym zakresie należy do władzy ustawodawczej i wykonawczej.

We wniosku podkreślano m.in., że wiele SPZOZ od lat generuje stratę, a samorząd nie jest w stanie ani pokryć ich straty netto, ani tym bardziej przejąć w całości zobowiązań likwidowanego zakładu. Zaznaczono też, że mimo istnienia "przesłanek ekonomicznych dla przekształcenia lub likwidacji" samorząd województwa mazowieckiego, "powodowany poczuciem odpowiedzialności za realizację zadania publicznego", nie może pozwolić sobie na likwidację SPZOZ, co z kolei powoduje znaczne obciążenia dla budżetu.

Przepis, o którym mowa, w zakresie wskazanym w wyroku, straci moc obowiązującą po upływie maksymalnego dozwolonego czasu, czyli 18 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.