Około 20 mln zł w pierwszym roku przewidziano na bezpłatne medykamenty dla kobiet w ciąży. Założenia ustawy, która wprowadzi takie rozwiązanie, są już gotowe, wkrótce zająć ma się nimi Komitet Stały Rady Ministrów.
Lista „C” zacznie obowiązywać w przyszłym roku. – Raczej nie od stycznia, ale chcemy, by ustawa weszła jak najszybciej – zapewnia wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. Ponieważ wprowadzić ma ją nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, musi przejść cały proces legislacyjny, łącznie z konsultacjami. A na razie gotowy jest projekt jej założeń – w zeszłym tygodniu został zaakceptowany przez Komitet Społeczny RM i skierowany na Komitet Stały RM. Rada Ministrów może jednak zwolnić założenia z dalszego procedowania i zezwolić na przygotowanie projektu.
Wprowadzenie bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży rząd zapowiedział w kwietniu. Spekulowano wówczas, co się w takim wykazie znajdzie, wskazując, że ciąża jest raczej okresem, w którym nie należy nadużywać leków, a przynajmniej stosować je pod ścisłą kontrolą lekarską. I właśnie takie preparaty mają być na liście „C” – przepisane przez lekarza, niezbędne dla zachowania zdrowia matki lub dziecka. Jak zapewnia wiceminister Szczurek-Żelazko, wykaz będzie opracowywany przez ekspertów, w tym konsultantów krajowych. Lista będzie funkcjonować podobnie jak darmowe leki dla seniorów (lista „S”)
Przepisywać je będą mogli ginekolodzy i lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (podobne ograniczenie obowiązuje też przy lekach 75+, na które recepty mogą wystawiać tylko lekarze rodzinni). Budżet przewidziany na ten cel ma sukcesywnie rosnąć.
Etap legislacyjny
Projekt założeń do ustawy przekazany na Komitet Stały Rady Ministrów