Nie jeden, ale trzy regiony będzie mógł mieć w swoim rewirze rzecznik praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. Ma to pozwolić na efektywniejszą organizację pracy, szczególnie tam, gdzie placówki są położone na granicy województw.
Nie jeden, ale trzy regiony będzie mógł mieć w swoim rewirze rzecznik praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. Ma to pozwolić na efektywniejszą organizację pracy, szczególnie tam, gdzie placówki są położone na granicy województw.
Nowe zasady wprowadzić ma projektowana nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie szczegółowego trybu i sposobu działania rzecznika praw pacjenta szpitala psychiatrycznego.
Jego autorzy tłumaczą zmiany względami praktycznymi, jednak wiadomo, że rzeczników jest zbyt mało. W ponad 300 placówkach leczących chorych z zaburzeniami psychicznymi jest ich tylko 44. Wiele osób ma z nimi kontakt najwyżej raz w miesiącu. Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec, który formalnie jest ich pracodawcą, przyznaje, że jest kłopot ze znalezieniem chętnych na to stanowisko. W 2017 r. na 40 naborów pozytywnie udało się zakończyć tylko dziewięć. Wysokie oczekiwania wobec kandydatów nie idą bowiem w parze z możliwościami budżetowymi rzecznika, który głównemu specjaliście może zaproponować jedynie 3800 zł brutto.
Nowela realizuje zalecenie skierowane do biura RPP przez Centrum Oceny Administracji KPRM, aby przy określaniu optymalnej liczby rzeczników szpitala psychiatrycznego kierować się przede wszystkim nie koniecznością zatrudniania nowych osób, lecz stworzeniem systemu pozwalającego na skuteczną realizację zadań oraz rozmieszczeniem pracowników w sposób dostosowany do potrzeb.
Jedną z najważniejszych zmian w projekcie jest zatem rozszerzenie zakresu terytorialnego działania rzecznika szpitala psychiatrycznego, który obecnie nie może być większy niż jedno województwo. Utrudnia to – jak tłumaczą autorzy projektu – organizację pracy w przypadkach, gdy kilka placówek zlokalizowanych jest na obszarach przygranicznych dwóch lub trzech województw. Przykładem jest region byłego woj. tarnobrzeskiego, gdzie zbiegają się granice trzech obecnych województw: lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Mieszkający w okolicach Stalowej Woli rzecznik mógłby objąć swoją działalnością wszystkie szpitale znajdujące się w promieniu ok. 40–50 kilometrów (w Tarnobrzegu, w Stalowej Woli, w Nowej Dębie, w Koprzywnicy, w Sandomierzu i w Janowie Lubelskim). Teraz jednak, z uwagi na obowiązujące przepisy, do Sandomierza i Koprzywnicy dojeżdża rzecznik z oddalonych o ponad 100 km Kielc, zaś w Janowie Lubelskim rzecznika nie ma. Podobnie jest na styku w województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. Bez rzecznika pozostają szpitale w Człuchowie czy Chojnicach w woj. pomorskim (najbliżej do nich ma pracownik ze Słupska oddalonego o 125 km). Znacznie bliżej do tych placówek (odpowiednio 51 i 65 km) jest z położonego w sąsiednim województwie Szczecinka, gdzie rzecznik jest. Analogiczne sytuacje występują także w innych regionach.
W związku z tym w myśl znowelizowanych przepisów rzecznik praw pacjenta szpitala psychiatrycznego będzie mógł obejmować swoim działaniem obszar nie mniejszy niż jedno województwo i nie większy niż trzy sąsiadujące ze sobą – w zależności od rozmieszczenia placówek.
Etap legislacyjny
projekt skierowany do konsultacji
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama