Łączenie funkcji kierownika zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) z prowadzeniem karetki nie jest w praktyce możliwe – uważa resort zdrowia. Podobne jest zdanie ratowników, którzy pytali ministerstwo o stanowisko w tej sprawie. Jednak problem polega na tym, że w tej sytuacji może zabraknąć osób, które mają wystarczające kwalifikacje, by kierować ZRM.
Łączenie funkcji kierownika zespołu ratownictwa medycznego (ZRM) z prowadzeniem karetki nie jest w praktyce możliwe – uważa resort zdrowia. Podobne jest zdanie ratowników, którzy pytali ministerstwo o stanowisko w tej sprawie. Jednak problem polega na tym, że w tej sytuacji może zabraknąć osób, które mają wystarczające kwalifikacje, by kierować ZRM.
Dziś wchodzi w życie ustawa z 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2018 poz. 1115). Wprowadza ona m.in. wymóg, że kierownicy podstawowych zespołów ratowniczych (czyli takich, w których nie ma lekarza) muszą mieć co najmniej 5-letnie doświadczenie w pracy z ZRM lub pogotowiu lotniczym. Resort tłumaczył, że ze względu na zmniejszającą się liczbę karetek specjalistycznych (z lekarzami) na rzecz podstawowych, kierujący takimi zespołami powinni spełnić wyższe wymagania niż dotychczas. Jednak, jak już informowaliśmy, może się okazać, że takich osób jest zbyt mało. Niektórzy wojewodowie mają już takie sygnały od dysponentów. Prowadzone są nabory, poszukiwani są ratownicy z odpowiednim stażem. Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, zwracał z kolei uwagę, że wielu ratowników, którzy mają pięcioletni staż, jest też kierowcami ambulansów. A trudno łączyć tę funkcję z szefowaniem zespołowi.
W zeszłym tygodniu Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych zwrócił się do resortu z pytaniem, czy jest dopuszczalne, by kierownikiem ZRM był ratownik, który podczas dyżuru prowadzi również karetkę. – W naszej ocenie w sytuacji równoczesnego pełnienia funkcji kierownika i kierowcy w zespole dwuosobowym oraz trzyosobowym niemożliwie jest świadczenie opieki nad pacjentem na wysokim jakościowo poziomie – oceniają ratownicy.
Ministerstwo przyznało im rację. Wskazało, że choć przepisy nie zabraniają wprost łączenia tych funkcji, to w praktyce jest to niemożliwe. – Należy bowiem podkreślić, iż kierownik ZRM, oprócz wykonywania medycznych czynności ratunkowych, podejmuje szereg decyzji dotyczących m.in. rodzaju niezbędnej pomocy medycznej, podawanych leków, stosowania środków przymusu bezpośredniego, wypełnia dokumentację, współdecyduje o przewozie pacjenta do szpitala itp. – wskazał resort w odpowiedzi na pismo związkowców. Podkreślił, że dysponent jednostki musi brać pod uwagę te uwarunkowania przy określaniu zakresu obowiązków członków ZRM. Zatem łączenie funkcji kierownika i kierowcy nadal nie będzie możliwe – podkreślił resort.
Etap legislacyjny
Ustawa wchodzi dziś w życie (poza kilkoma artykułami).
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama