Lekarz nie może w zaświadczeniu wystawionym pacjentowi zawierać opinii i stwierdzeń odnoszących się do innych osób i zaleceń, jak z nimi postępować – orzekł Sąd Najwyższy



Barbara Ł., lekarz psychiatra, wystawiła na prośbę pacjentki, wcześniej leczącej się psychiatrycznie z powodu poważnych problemów rodzinnych, zaświadczenie, w którym znalazło się zalecenie, aby mąż chorej – dla jej dobra i dla sukcesu dalszej terapii – wyprowadził się z domu.
Mężczyzna, gdy się o tym dowiedział, skierował do Okręgowej Izby Lekarskiej w W. skargę, twierdząc, że lekarka przekroczyła swoje uprawnienia, ingerując w życie osoby trzeciej, niebędącej jej pacjentem i niemającej z nią nic wspólnego.
Doktor Ł. została obwiniona o naruszenie zasad etyki lekarskiej poprzez zamieszczenie w zaświadczeniu jednoznacznych wskazań co do postępowania wobec innej osoby, do czego – zdaniem rzecznika dyscyplinarnego i pełnomocnika męża pacjentki (pokrzywdzonego w tej sprawie) – nie miała prawa. Lekarka broniła się, podkreślając, że nie mogła mieć wpływu na to, w jaki sposób zostanie użyte wystawione przez nią zaświadczenie.
Te wyjaśnienia jednak nie przekonały ani sądów lekarskich, ani też Sądu Najwyższego, gdyż już w Okręgowym Sądzie Lekarskim w W. zapadło orzeczenie uznające lekarkę winną naruszenia zasad etyki. Doktor Ł. została ukarana upomnieniem, a karę podtrzymał Naczelny Sąd Lekarski, oddalając odwołanie, a ostatecznie potwierdził SN, oddalając kasację obrońcy lekarki.
SN, uzasadniając swoje postanowienie, podkreślił, że obwiniona wydała pacjentce zaświadczenie lekarskie w określonym celu – aby jej mąż się wyprowadził. Takie treści w orzeczeniach lekarskich są niedopuszczalne.
– W ustawie o ochronie zdrowia psychicznego ani w przepisach o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nie ma upoważnienia do wystawienia przez lekarza zaświadczenia zawierającego takie zalecenia, jakie zapisała obwiniona – powiedział sędzia Piotr Mirek.
Medyk, wystawiając zaświadczenie czy orzeczenie, musi też pamiętać, że otrzymuje je pacjent, który może ten dokument różnie wykorzystać, nie tylko w celach leczniczych, ale i innych, niekoniecznie pozytywnych dla osób trzecich.
– Każdy lekarz musi mieć świadomość, że zaświadczenie może pojawić się w zewnętrznym obrocie, poza sferą medyczną. Może być w szczególności wykorzystywane w sprawach rodzinnych – stwierdził sędzia Mirek.
Dlatego świadome zapisanie w zaświadczeniu dla pacjenta, bez upoważnienia zawartego w obowiązujących przepisach, negatywnych stwierdzeń czy opinii o osobach trzecich narusza zaufanie do zawodu lekarza i zasługuje na karę dyscyplinarną.
ORZECZNICTWO
Postanowienie Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2018 r. syg. SDI 128/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia