Premier w przyszłym tygodniu ogłosi szczegóły planu w sprawie Centralnego Portu Lotniczego.
Projekt budowy Centralnego Portu Lotniczego w Baranowie nie zostanie wyrzucony do kosza. To już jest praktycznie pewne. Premier Donald Tusk ma jednak powiedzieć, jak się zmienią założenia inwestycji. Po pierwsze, ma zostać urealistyczniony harmonogram przedsięwzięcia. Nikt już nie będzie mówił, że lotnisko zacznie działać w 2028 r., co obiecywał Marcin Horała, poprzedni pełnomocnik ds. CPK, za czasów rządów Mateusza Morawieckiego. Nowa data przesunie się w dość daleką przyszłość.
Na początku maja Maciej Lasek, nowy pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, mówił, że realistycznym terminem ukończenia lotniska jest 2032 r. Ta data kłóci się jednak z zapowiedziami szefa Polskich Portów Lotniczych Andrzeja Ilkowa, który ogłosił, że przed budową CPK trzeba rozbudować warszawskie Lotnisko Fryderyka Chopina. Do 2029 r. ma tam zostać powiększony terminal, co pozwoli zwiększyć przepustowość portu z 20 do 30 mln pasażerów rocznie. Ilków przyznał jednak, że ta warta ok. 2,4 mld zł inwestycja zamortyzuje się w 2034 r. Eksperci podkreślają zaś, że jednoczesne funkcjonowanie Okęcia i portu w Baranowie jest wykluczone. Dla powodzenia nowej inwestycji cały ruch pasażerski musi zostać przeniesiony z tego pierwszego lotniska na drugie.
Filip Czernicki, prezes CPK, przyznaje, że są też inne warunki konieczne do otwarcia portu w Baranowie. – Musi powstać szybka linia kolejowa Warszawa–Łódź, bez której nie ma sensu otwieranie lotniska, a autostrada A2 musi zostać poszerzona o trzeci pas. Trzeba zbudować odpowiedni wolumen ruchu, który uzasadni otwarcie lotniska. Według naszych analiz CPK będzie rentowne już w pierwszym roku działalności, jeśli obsłuży 29 mln pasażerów. Żeby port mógł obsługiwać tylu podróżnych, ten wolumen musi w jakiś sposób urosnąć. Po to jest rozbudowywane Lotnisko Chopina. Konieczny jest też wzrost liczby pasażerów obsługiwanych przez LOT. Jeśli zepniemy te wszystkie harmonogramy, w efekcie uzyskamy termin uruchomienia lotniska – mówi Filip Czernicki.
Autostrada A2 powinna zostać poszerzona w ciągu około czterech lat. Większym wyzwaniem jest realizacja nowej szybkiej linii kolejowej. Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury, przyznaje, że w Polsce jeszcze nie budowaliśmy kolei dużych prędkości. Kluczowe będzie nie tylko zaprojektowanie i budowa trasy, lecz także jej przetestowanie, co może trwać wiele miesięcy. Według szacunków Malepszaka nowa linia Warszawa–Łódź może zostać otwarta w 2035 r. To zatem jest także możliwa data uruchomienia nowego portu.
Premier Donald Tusk wspólnie z Maciejem Laskiem ogłoszą także optymalizację kolejowej części CPK. Wiadomo, że nie zmieni się trasa linii igrek z Warszawy przez Łódź do Wrocławia i Poznania ani szykowanej szybkiej linii z Katowic do czeskiej Ostrawy. Zbigniew Szafrański, szef rady nadzorczej CPK, zapowiada jednak, że analizom i konsultacjom zostanie poddany przebieg innych proponowanych linii, choćby północnej odnogi Centralnej Magistrali Kolejowej do Trójmiasta. Niewykluczone, że zostanie ona przybliżona do Torunia i Bydgoszczy. Jak pisaliśmy, przy planowaniu nowych torów rząd odejdzie od modelu piasty i szprych, w którym wszystkie linie zbiegały się w CPK. Celem będzie połączenie największych aglomeracji w kraju.
W przypadku linii igrek mają zostać zmienione także założenia co do maksymalnej prędkości. Dotychczas zakładano, że pociągi będą się na niej rozpędzać do 250 km/h. Piotr Malepszak zwraca jednak uwagę, że przy takiej szybkości zysk pociągu jadącego z Warszawy do Poznania nową trasą nie byłby duży w porównaniu z istniejącą linią, bo wyniósłby zaledwie 15 minut. Malepszak chciałby zatem, by pociągi mogły się rozpędzać do 300–350 km/h. Jak usłyszeliśmy od osób zajmujących się projektowaniem igreka, zmiana założeń na tym etapie może jednak nie być łatwa.
Dotychczas zakładano, że na nową trasę będą wjeżdżać także pociągi regionalne, które mogą się rozpędzać do 160 km/h. Jeśli jednocześnie mamy tam kierować składy, które miałyby jeździć tym szlakiem dwa razy szybciej, trzeba przygotować miejsca, gdzie takie pociągi by się wyprzedzałyby. Filip Czernicki dodaje jeszcze, że zielone światło od rządu dla budowy CPK pozwoli na ogłoszenie przetargu na realizację pierwszego odcinka igreka. Chodzi o budowę tunelu dalekobieżnego pod Łodzią. ©℗
Żeby otworzyć CPK, musi powstać szybka kolej Warszawa – Łódź