Korzystanie z komunikacji miejskiej może być stresujące – szczególnie kiedy pasażer nie posiada papierowego biletu, a okazuje się, że biletomat nie działa. Pytanie, które się nasuwa, brzmi: jak zachować się w takiej sytuacji? Czy jeśli nie jest możliwe kupno biletu, należy wysiąść, a może jechać "na gapę" bez konsekwencji?
Czy zepsuty biletomat usprawiedliwia brak biletu?
Na pytanie, czy niedziałający biletomat uprawnia do jazdy "na gapę",nie ma jasnej odpowiedzi. Na korzyść pasażera orzekają sądy.
Przykładowo w 2021 roku Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście orzekł, że pasażer, na którego nałożono opłatę dodatkową za jazdę bez biletu z powodu niedziałającego biletomatu, musi zapłacić jedynie za bilet.
Pasażer nie kupił biletu, ponieważ nie działało urządzenie, które to umożliwiało. Mimo to kontrolerzy nałożyli na niego opłatę dodatkową, która potocznie nazywana jest mandatem za jazdę bez biletu, oraz nakaz opłacenia biletu. Według samorządu pasażer jadący "na gapę" powinien zapłacić, nawet jeśli wina za nieposiadanie biletu nie leżała po jego stronie. Motywowano to tym, że można nabyć bilety papierowe lub bilet w aplikacji na smartfonie.
Jednak sąd nie poparł stanowiska samorządów. Uznał, że opłata dodatkowa nie była zasadna, pasażer nią ukarany nie opłacał również kosztów procesu. Zasądzono jedynie opłatę za bilet. Nikt nie ma obowiązku posiadania aplikacji i połączenia z internetem mobilnym, a zepsuty biletomat nie jest winą pasażera.
W 2023 roku na korzyść pasażerów orzekał także sąd w Krakowie. W tym przypadku kobieta nie mogła kupić biletu przez zepsute urządzenie i sama zgłosiła się do kontrolerów. Jednak mimo wszystko została obciążona kosztami biletu i opłaty dodatkowej. Sąd uznał w tym przypadku, że to miasto odpowiada za awarię i zwolnił pasażerkę ze wszystkich opłat, także za bilet.
Jednak zdarzają się również wyroki sądów orzekające na korzyść samorządów, dlatego odpowiedź nie może być jednoznaczna.
W Łodzi możesz jechać bez biletu
Przykładem miasta, które ma konkretne przepisy w tym względzie, jest Łódź. Dzięki uchwale Rady Miejskiej pasażer, który przez awarię biletomatu jedzie bez biletu, nie otrzyma kary. W przypadku kontroli może natomiast kupić bilet od kontrolera, bez żadnych opłat dodatkowych.
Jazda bez biletu – jakie konsekwencje grożą pasażerom na gapę?
Zgodnie z ustawą – Prawo przewozowe osoba, która korzysta z autobusu czy tramwaju bez biletu, może otrzymać nakaz zapłaty należności za bilet i opłatę dodatkową. Kontrolerzy mogą także wystawić wezwanie do takiej zapłaty.
Z kolei w art. 7 wspomnianej ustawy można przeczytać, że jeśli pasażer odmawia zapłacenia należności, to kontrole ma prawo żądać okazania dokumentu potwierdzającego tożsamość. Jeżeli jednak podróżny nie zapłaci za bilet i nie chce okazać dokumentu – przewoźnik lub kontroler może go ująć i oddać w ręce policji lub innych organów porządkowych. Natomiast kiedy istnieje podejrzenie, że dokument jest podrobiony lub przerobiony, przewoźnik lub inna osoba upoważniona może zatrzymać dokument i przesłać go prokuratorowi lub policji.