Sprawa dotyczyła apelacji złożonej przez rodzinę mężczyzny, który zmarł w trakcie opuszczania samolotu specjalnie do tego przeznaczonymi schodami. 90-latek opuszczając pokład potknął się, upadł na asfalt. Odniósł takie obrażenia, że w zmarł. Jego żona i córka domagały się od przewoźnika świadczeń pieniężnych mających zrekompensować im stratę powstałą na skutek śmierci mężczyzny. Swoje żądania opierały na literalnym brzmieniu art. 17 Konwencji o ujednoliceniu niektórych prawideł dotyczących międzynarodowego przewozu lotniczego (Dz. U. z 2007 r. Nr 37, poz. 235 ze zm.). Ich zdaniem w świetle tego przepisu „przewoźnik ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikłą w razie śmierci lub uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pasażera, jeżeli tylko zdarzenie które spowodowało śmierć, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia miało miejsce na pokładzie statku powietrznego lub podczas wszelkich czynności związanych z wsiadaniem lub wysiadaniem”.
Sąd który rozpatrywał sprawę w pierwszej instancji nie zgodził się z tym twierdzeniem. Zaznaczył, że forma literalna przepisu „nie oznacza to, iż odpowiedzialność przewoźnika jest bezwarunkowa za każde takie zdarzenie”. Ponadto sąd uznał, że analizowane zdarzenie nie jest wypadkiem w świetle artykułu 17 konwencji. Nie dopatrzono się także nieprawidłowości w pracy pracowników firmy przewożącej. Dochowano wszelkich procedur. Znamiennym okazało się także to, że mężczyzna był w bardzo zaawansowanym wieku, przebyta przez niego podróż mogła wpłynąć na jego zachowanie. W jego skarpetkach znaleziono banknoty, które mogły przyczynić się do upadku.
Sąd Apelacyjny przypomniał treść artykułu 436 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 121 z zm.) zgodni z którym prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
„Jakkolwiek przedsiębiorstwo posługujące się tego rodzaju środkiem komunikacji, jak samolot co do zasady odpowiada również za szkody związane z opuszczaniem pokładu takiego samolotu (wysiadaniem), szkoda taka pozostawać musi jednak w związku z ruchem takiego środka komunikacji” – zaznaczono. Po przeanalizowaniu dowodów stwierdzono, że analizowane zdarzenie nie miało związku z ruchem samolotu, który opuszczał mężczyzna. Sędziowie uznali, że winę za wypadek ponosił tylko i wyłącznie poszkodowany.
Przytaczając treść artykułu 17 uznano, że „wprowadzenie do obrotu powyższej regulacji nie miało na celu nałożenie na przewoźnika bezwzględnej odpowiedzialności za skutki wypadku, niezależnie od okoliczności jego powstania. Tak szeroka interpretacja powyższego uregulowania nakładałaby na przewoźnika odpowiedzialność za zdarzenia o charakterze wewnętrznym (np. odpowiedzialność za takie zdarzenia jak udar, czy zawał), wywołane działalnością osób trzecich, a w istocie nawet za zdarzenia spowodowane celowym działaniem pokrzywdzonego (np. samookaleczenie)”.
Tym samym apelacja została oddalona.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sygn. akt: VI ACa 102/15