GDDKiA zamierza zbudować do 2020 r. – m.in. dzięki dofinansowaniu z UE przewidywanym na co najmniej 11 mld euro – 1,7 tys. km ekspresówek i autostrad. Ale to nie koniec. GDDKiA zakłada ostrożnie, ze będzie miała 20 proc. oszczędności w przetargach. To oznacza, ze zostaną uwolnione dodatkowe pieniądze.

Kto z nich skorzysta? Jak potwierdziliśmy w Dyrekcji, duże szanse na realizacje maja m.in. nadmorska ekspresówka S6 (ze Szczecina do Gdańska), S61 z Ostrowi Mazowieckiej w kierunku Suwałk i Litwy oraz S7 ze stolicy do Grójca. Jutro rozpoczynają się konsultacje w ramach oceny oddziaływania na środowisko projektów z dokumentu implementacyjnego do strategii rozwoju transport do 2020 r. To biblia publicznych inwestorów infrastrukturalnych, na podstawie której wydaja pieniądze. Właśnie dokument implementacyjny zawiera ranking inwestycji drogowych, które uzyskają (albo maja szanse uzyskać) dofinansowanie ze środków Funduszu Spójności, dotacji regionalnych i instrumentu „Łącząc Europe” (CEF). Lista z nowymi inwestycjami będzie znana dopiero w drugiej połowie roku, czyli po zatwierdzeniu w Brukseli programów operacyjnych.

Teoretycznie 42 odcinki dróg – kandydatów do pieniędzy sklasyfikowane są według ich przydatności i prognoz natężenia ruchu, ale decyzje nie muszą być podejmowane na podstawie tych kryteriów. Właśnie tak na drogach po raz kolejny otwiera się pole do gry interesów i politycznego lobbingu.