Po odwołaniu generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad Lecha Witeckiego ze stanowiskiem pożegnali się wicedyrektor i szefowie trzech oddziałów regionalnych GDDKiA.

Magdalena Jaworska była prawą ręką Witeckiego odwołanego w lutym. Według ustaleń DGP Jaworska złożyła rezygnację na początku ubiegłego tygodnia, ale wtedy nie została ona przyjęta. Ostatecznie w piątek minister infrastruktury Elżbieta Bieńkowska podpisała dymisję.
Resort infrastruktury i rozwoju będzie miał problem, bo w GDDKiA rozpada się drużyna, która odpowiadała za sprawne wydawanie środków UE. To dzięki niej dyrekcja jest dziś prymusem, np. na tle PKP. Na kontach PKP są już z powrotem 33 mld zł unijnego dofinansowania na lata 2007–2013. Dostępna pula wynosi 46 mld zł, ale raczej nie ma ryzyka, że jakiekolwiek pieniądze przepadną, bo rozliczać się można do końca 2015 r. Złożone przez GDDKiA do Brukseli wnioski opiewają na ponad 50 mld zł.
Teraz wyzwaniem będzie dofinansowanie inwestycji z nowej perspektywy 2014–2020, które też było w gestii Magdaleny Jaworskiej. To ona czuwała także nad systemem poboru opłat, przygotowując grunt m.in. pod spodziewaną w branży integrację systemów GDDKiA i koncesjonariusza GTC na autostradzie A1. Jaki będzie los tych projektów i kto ją zastąpi – nie wiadomo. Resort infrastruktury nie komentuje tej zmiany.
Nowa p.o. generalna dyrektor dróg krajowych i autostrad Ewa Tomala-Borucka w ciągu ostatnich dni zdymisjonowała dyrektorów oddziałów w Poznaniu, Krakowie i Lublinie. Powodów do radości nie ma w szczególności odwołany w marcu Piotr Styczeń, który kierował poznańskim oddziałem GDDKiA zaledwie miesiąc. Wcześniej był wiceministrem infrastruktury i prawą ręką Sławomira Nowaka. Do czasu wyłonienia następcy w konkursie obowiązki dyrektora pełnić będzie Mieczysława Cellary, wcześniej zastępca Stycznia.
Stanowisko szefa oddziału GDDKiA w Krakowie stracił Jacek Gryga. Funkcję przejął jego dotychczasowy zastępca Tomasz Pałasiński (w Krakowie konkursu nie będzie). Będzie za to konkurs na nowego dyrektora w Lublinie, gdzie odwołany został Marian Nagórny. Na razie obowiązki dyrektora pełni Zbigniew Szepietowski. – Nowa dyrektor ma prawo dobierać sobie współpracowników – ucina sprawę Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA.
Według naszych ustaleń zmian wymierzonych w ludzi Lecha Witeckiego będzie więcej. Podczas sześciu lat, kiedy kierował GDDKiA, przybyło 1,8 tys. km autostrad i ekspresówek. Cieniem na te dokonania rzuca się jednak fakt, że w ciągu dwóch ostatnich lat zbankrutowało ponad 400 spółek budowlanych.