Urząd Transportu Kolejowego zawiesił Kolejom Śląskim licencję przewoźnika. Jak informuje radio RM FM, powodem jest fatalna kondycja finansowa spółki. Urząd nałożył ponadto na przewoźnika 190-tysięczną karę za grudniowy chaos.

Urząd Transportu Kolejowego dał do października czas Kolejom Śląskim na poprawę swojej wiarygodności finansowej. Jeśli tego nie zrobią, licencja zostanie cofnięta - informuje stacja radiowa.

Na razie zawieszenie nie oznacza, że przewoźnik musi wycofać się z rynku. Przez pół roku może wozić pasażerów na podstawie tzw. licencji tymczasowej.

Jak czytamy w komunikacie na stronie UTK, na podstawie art. 14b w zw. z art. 13 ust. 6 Ustawy o transporcie kolejowym Prezes UTK stwierdził stosowanie przez Koleje Śląskie bezprawnych praktyk naruszających zbiorowe interesy pasażerów i nałożył na przewoźnika karę pieniężną w wysokości 189 547,39 zł.

W ramach postępowania ustalono, że pod koniec ubiegłego roku – w okresie od 10 do 28 grudnia 2012 r. – znaczna liczba pociągów przewoźnika nie była właściwie oznakowana.

Mimo niestabilności oferty, znacznej ilości opóźnień i odwołanych pociągów wagony i zespoły trakcyjne nie posiadały tablic relacyjnych a tablice elektroniczne często były wyłączane.

Skutkiem naruszenia przepisów była dezorientacja podróżnych i chaos towarzyszący odjazdom i zajmowaniu miejsc.

Sytuację pogorszył fakt, że w okresie, kiedy doszło do naruszeń w życie wszedł nowy rozkład jazdy pociągów i zmienił się przewoźnik obsługujący większość połączeń w województwie.

Był to, więc moment, kiedy podróżni zmuszeni do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń przewozowych potrzebowali szczególnie rzetelnej, kompletnej i aktualnej informacji przed i w czasie podróży.

Przy ocenie wymiaru kary, jako okoliczność obciążającą, Prezes UTK uznał, że Koleje Śląskie dopiero po wszczęciu postępowania podjęły działania zmierzające do właściwego oznakowania pojazdów kolejowych.

Praktyka Spółki nosiła znamiona winy umyślnej w zamiarze ewentualnym (Spółka mając świadomość obowiązku godziła się na jego naruszenie) a szkoda spowodowana naruszeniem jest nieodwracalna. Jako okoliczność obciążającą uznano też, że zasięg naruszenia i jego skala były znaczne a przewoźnik pomimo licznych skarg pasażerów w zasadzie przyjmował bierną rolę w usuwaniu naruszeń - uzasadnia karę UTK.