Prezes LOT-u zapowiedział, że firma ma być docelowo gotowa do prywatyzacji. A to oznacza konieczność pozbycia się zbędnego zadłużenia. Jak twierdzą związkowcy działający w firmie, pracę stracą piloci, obsługa oraz pracownicy administracji.
Dziś Ministerstwo Skarbu podało, że w ubiegłym roku straty firmy wyniosły 157 milionów złotych. Sebastian Mikosz podkreśla jednak, że ostateczne dane poznamy po audycie. Prezes LOT zapowiedział, że jego jednym z pierwszych zadań dla niego będzie zmniejszanie zadłużenia.
LOT zamierza walczyć o pasażerów. Chodzi przede wszystkim o konkurencję z tanimi liniami lotniczymi. Dziś wygrywają one z narodowym przewoźnikiem głównie ceną.